18-letnia Joanna z Żagania została zgwałcona i zamordowana 34 lata temu. Była w ciąży. Morderca nigdy nie został zatrzymany

To sprawa „Archiwum X”, której tajemnicy nadal nie udało się rozwiązać. 34 lat temu została brutalnie zgwałcona i zamordowana 18-letnia Joanna Tomczak z Żagania. Ciało nastolatki zostało znalezione w lesie rok po zabójstwie. Dziewczyna mogła być w ciąży. Zatrzymano wówczas czterech mężczyzn, ale żadnemu z nich nie udało się postawić zarzutów. Morderca cały czas jest na wolności. Na jego zatrzymanie jest sześć lat, potem sprawa mordu się przedawni.

Joanna Tomczak w 1991 r.  pracowała razem z rodzicami w ośrodku wypoczynkowym nad jeziorem w Niesulicach. Z pracy w ośrodku 18-latka wróciła do Żagania do swojej starszej siostry. W wakacje, 17 sierpnia, wspólnie ze znajomymi wybrała się na imprezę, tzw. domówkę. Wcześniej u siostry przygotowała się do zabawy. Był makijaż, ładne ubranie. Asia zapewniła, że wróci do domu do godz. 23.00. Poszła na imprezę w domu przy ul. Spokojnej w Żaganiu.

Zaniknęła po imprezie w Żaganiu

18-latka z imprezy wyszła około godz. 22.30. To ustaliła wówczas policja. Śledczy wiedzą, że Joanna z zabawy wyszła ze znajomym. Kolega sam zaproponował, że odprowadzi ją do domu. Nocny spacer w ciepły dzień przerwała ulewa. Oboje schowali się przed deszczem koło wytwórni kryształów. Kolega Joanny wrócił na imprezę, a Joanna zniknęła. Koło wytwórni kryształów była widziana ostatni raz żywa. Do domu już nie wróciła. Zrozpaczeni rodzice zgłosili zaginięcie córki. Od chwili zgłoszenia zaginięcia, rodzina od różnych osób dostawała mylne komunikaty odnośnie miejsca jej potencjalnego przebywania. Wszystkie sygnały na bieżąco były weryfikowane. We wskazywanych miejscach nie odnaleziono Joanny. Przeszukano okoliczne lasy, pola i zbiorniki wodne. Nigdzie nie natrafiono nawet na najmniejszy ślad po 18-latce. Śledztwo trwało.

Ciało Joanny z Żagania zakopane w lesie

We wrześniu 1992 r. grzybiarz w lesie między Rusocicami i Mielnem pod Żarami zauważył rękę wystającą z ziemi. To około 30 km od Żagania. Na miejsce wezwał policję. Śledczy odkopali ciało kobiety, które było bardzo płytko zakopane. Zwłoki miały na stopach trampki. Policjanci szybko ustalili, że to zaginiona 18-letnie Joanna. Sekcja wykazała, że nastolatka została brutalnie zgwałcona i uduszona. Morderca najprawdopodobniej zabił Asie miażdżąc kolanem gardło. Potem przeniósł ciało do lasu i zakopał.

Zamordowana Joanna była w ciąży

Rodzice Joanny nie mogli uwierzyć, że ich dziecko nie żyje. Na ich prośbę wykonano analizę porównawczą DNA. Badanie nie pozostawiło jednak cienia wątpliwości. Po roku od zaginięcia kryminalni mieli ciało zamordowanej dziewczyny. Śledztwo nabrało tempa. Ustalono, że dziewczyna mogła być w ciąży. W jej pokoju został znaleziony list od chłopaka, który nalegał na to, żeby Joanna usunęła ciążę.

Tylko sześć lat na zatrzymanie mordercy

Policja prowadziła intensywne śledztwo. Przesłuchano wiele osób. Odtworzeniem ostatnich dni życia 18-latki zajęli się biegli z dziedziny grafologii, antropologii, daktyloskopii czy traseologii. W końcu zostały zatrzymane cztery osoby, które mogły mieć związek ze śmiercią dziewczyny. Każdy z mężczyzn mógł być potencjalnym mordercą. Każdy z nich był też powiązany z Joanną. Jeden  szczególnie pasował do obrazu zabójcy. Niestety, zgromadzony materiał dowodowy nie był na tyle wystarczający, żeby którąkolwiek z tych osób oskarżyć o zabójstwo. Wszyscy mężczyźni zostali zwolnieni. Sprawę ostatecznie umorzono w lipcu 1994 r.

Sprawa trafiła do policyjnego archiwum X. Policjanci mają jeszcze sześć lat na ustalenie i zatrzymanie mordercy Joanny. Potem sprawa morderstwa się przedawni.