Zielonogórscy policjanci zatrzymali 22-latka podejrzanego o dwa włamania i kradzież samochodu w Zielonej Górze. Mieszkaniec województwa dolnośląskiego został aresztowany przez sąd tymczasowo na trzy miesiące. Mężczyzna nie był nigdy wcześniej notowany przez policję.
Policjanci z I komisariatu zostali powiadomieni o kradzieży z włamaniem do opuszczonego budynku na obrzeżach Zielonej Góry. Właściciel ocenił, że skradziono głównie metalowe elementy wyposażenia budynku (grzejniki, rury, klamki, piec, silnik od windy). Straty to ponad 100 ty. zł.
Pokrzywdzony rozmawiając z mieszkającym po sąsiedzku znajomym usłyszał, że widział on dwóch mężczyzn. Przyjechali renault laguna i wynosili z posesji różne elementy. Na pytanie co tutaj robią, odpowiedzieli, że mają zgodę właściciela.
Złodzieja wypatrzył właściciel
Sąsiad opisał wygląd mężczyzn oraz samochód na tyle szczegółowo, że właściciel okradzionego budynku, kilka dni później rozpoznał pojazd w mieście, zajechał mu drogę i udało mu się go zatrzymać na ul. Owocowej. Na miejsce została wezwana policja.
Patrol przeszukał samochód i okazało się, że w środku są produkty spożywcze, bardzo podobne do tych, których kradzież tego samego dnia rano zgłosiła kierowniczka marketu w Zielonej Górze. Zatrzymany 22-latek twierdził, że kupił artykuły na rynku przy ul. Owocowej. Kłamał. Policjanci ustalili, że numery na paczkach towaru zgadzają się z listami przewozowymi przedstawionymi przez kierowniczkę sklepu.
Okradł też market
Zatrzymanym mężczyzną okazał się 22-latek pochodzący z woj. dolnośląskiego. Jechał renault, które nie należał do niego. Jak powiedział policjantom „wziął go sobie” z parkingu, bo kolega mu pokazał, że stoi samochód z kluczykami w środku.
– Policjanci wyjaśniają więc również sprawę kradzieży samochodu. 22-latek nie był dotychczas notowany przez Policję i nie miał na swoim koncie żadnych naruszeń prawa – mówi podinsp. Małgorzata Barska, rzeczniczka zielonogórskiej policji.
Złodziej aresztowany
Podejrzany usłyszał zarzuty kradzieży z włamaniem do niezamieszkałego budynku oraz zabezpieczonej wiaty sklepu spożywczego. Częściowo przyznał się do winy. Na podstawie materiału zgromadzonego w sprawie prokurator skierował do sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie 22-latka. Tak też się stało. Za kradzież z włamaniem grozi mu kara do 10 lat więzienia.
Renault został zabezpieczony na policyjnym parkingu, a artykuły spożywcze policjanci zwrócili do sklepu. Jak się okazało metalowe elementy ukradzione z opuszczonego budynku mężczyzna sprzedawał w skupach złomu, a pieniądze z transakcji wydawał na swoje bieżące potrzeby.