Mężczyzna podający się za żołnierza na misji pokojowej w Somalii za pośrednictwem internetowego komunikatora nawiązał kontakt z 70-latką z Chełma. Kobieta wpłacała na jego konto pieniądz. Zorientowała się dopiero kiedy poprosił ją o opłacenie przelotu prywatnym odrzutowcem .
Do dyżurnego komendy w Chełmie (woj. lubelskie) zgłosiła się 70-letnia mieszkanka, która poinformował o oszustwie. W pierwszych dniach października przez internetowy komunikator nawiązał z nią kontakt mężczyzna podający się za angielskiego żołnierza stacjonującego na misji pokojowej w Somalii.
W trakcie korespondencji, pod pretekstem osobistego spotkania, poprosił ją o stawiennictwo w otrzymaniu urlopu. Kobieta miała napisać list do jego zwierzchników z prośbą o to, by jej narzeczony bez problemów mógł dostać zgodę na przyjazd do Polski.
Aby przyjazd ten doszedł do skutku, seniorka na prośbę żołnierza dokonała też kilku przelewów na łączna kwotę ponad 13 tys. zł. Kiedy jednak okazało się, że potrzebny jest do tego celu prywatny odrzutowiec, nabrała podejrzeń, że może to być oszustwo.