W czwartek, 20 listopada, zielonogórska drogówka prowadziła kontrole trzeźwości w Sulechowie i Przylepie, dzielnicy Zielonej Góry. wpadło trzech kierujących po alkoholu. Wyniki pokazują, że wciąż są osoby, które lekceważą podstawowe zasady bezpieczeństwa.
W czwartek rano w Sulechowie policjanci zatrzymali dwóch kierowców, którzy zdecydowali się wsiąść za kierownicę po wcześniejszym spożyciu alkoholu. – Choć wartości, które pokazał alkomat mieszczą się w kategorii po użyciu alkoholu, a nie „nietrzeźwości”, są wystarczające, aby pogorszyć koncentrację i spowolnić reakcje podczas jazdy samochodem – mówi mł. asp. Anna Baran z zespołu prasowego zielonogórskiej policji.
Akcja policji w Sulechowie i Przylepie
W Przylepie podczas kontroli policjanci zatrzymali 53-letniego kierowcę, który wydmuchał blisko 0,4 promila. – To kolejny przypadek pokazujący, że nawet w godzinach porannych niektórzy wciąż podejmują ryzykowne decyzje, narażając siebie i innych uczestników ruchu – mówi mł. asp. Baran.
Policjanci przypominają, że poranne kontrole nie są przypadkiem. Niektóre osoby wsiadają do auta w przekonaniu, że już wytrzeźwiały, choć w rzeczywistości okazuje się to złudne. Takie poczucie pewności często prowadzi do niebezpiecznych sytuacji na drodze.
Każdy z ujawnionych przypadków pokazuje, że wciąż potrzebna jest świadomość i konsekwencja w przestrzeganiu zasad bezpieczeństwa. Alkohol, nawet w niewielkiej ilości, zaburza zdolność do prowadzenia pojazdu. Nie ma wyjątków, usprawiedliwień ani „krótkich tras”. Kierowca musi być trzeźwy, zawsze.






