Okolice deptaka, jako wizytówka miasta są przez Straż Miejską objęte szczególnym nadzorem, a każde zgłoszenie traktowane priorytetowo.
W czwartek, 12 maja, dyżurny zielonogórskiej straży miejskiej dostał zgłoszenie od zaniepokojonej mieszkanki Zielonej Góry. Kobieta poinformowała, że z budynku opuszczonej galerii Piotr i Paweł przy ul. Pod Topolami wypadają fragmenty szkła.
Na miejsce szybko dojechał patrol straży miejskiej. Strażnicy potwierdzili zgłoszenie. Ulica Pod Topolami oraz przesmyk w kierunku ul. Bohaterów Westerplatte, były pokryte fragmentami szkła z wybitych okien galerii.
skrzydła okienne pod wpływem wiatru uderzały o ramę a znajdujące się wewnątrz szyby spadały na ulicę. W związku z realnym zagrożeniem dla życia i zdrowia, strażnicy podjęli decyzję o całkowitym zamknięciu drogi dla ruchu pieszego i kołowego. Podjęli także czynności związane z usunięciem szkła z ulicy.
Sytuacja była o tyle skomplikowana, że obiekt, kilka miesięcy temu, zmienił właściciela. Strażnikom jednak w ciągu kilkunastu minut udało się nawiązać kontakt telefoniczny z nowym właścicielem galerii, który niezwłocznie skierował tam swoich pracowników.
Wszystkie uszkodzone okna zostały zdemontowane, a zalegające szkło usunięte z jezdni. Taki stan rzeczy pozwolił strażnikom przywrócić ruch na drodze.