Świebodzińska policja w dostępie kilku dni zatrzymała trzy kobiety. Wszystkie przywłaszczyły sonie nie swoje portfele. Teraz staną za to przed sądem.
Świebodzińscy policjanci zatrzymali 31-letnią mieszkankę Świebodzina. Przywłaszczyła sobie telefon komórkowy leżący w parku na ławce.
Potem wpadła 44-latka, również ze Świebodzina. Kobieta z lady w aptece zabrała nie swój portfel. Trzecia zatrzymana to 56-letnia kobieta, także ze Świebodzina. Kobieta zabrała z lady przy kasie pozostawiony tam portfel. Wszystkie trzy kobiety odpowiedzą za swój czyn staną przed sądem.
Zagubiona rzecz kojarzy się przede wszystkim z kłopotami właściciela, który ją utracił. Pamiętajmy! Znalezienie rzeczy nie równa się z nabyciem do niej praw. Jest wręcz przeciwnie. Może oznaczać również kłopoty dla znalazcy.
Mieszkanki Świebodzina mają poważne kłopoty
– Przywłaszczenie w zależności od wartości przedmiotu, może być wykroczeniem lub przestępstwem, a prawo jasno reguluje, co należy w przypadku znalezienia przedmiotu zrobić i jaki mamy na to czas – mówi asp. Marcin Ruciński, rzecznik policji w Świebodzinie.
Nieoddanie znalezionej rzeczy w terminie nie dłuższym niż 14 dni do starostwa, do biura rzeczy znalezionych lub w inny właściwy sposób nie poszukując właściciela, powoduje, że możemy odpowiedzieć za wykroczenie. Grozi za to grzywna do 500 złotych.
Przywłaszczenie może być również przestępstwem. W przypadku kiedy wartość przedmiotu
jest wyższa niż 800 złotych, to odpowiemy za przestępstwo. Grozi za to kara do nawet roku więzienia.
Przypominamy, że oprócz dowodu tożsamości, prawa jazdy, paszportu i kart bankomatowych, znalezione przedmioty przynosi się nie na policję, ale do biura rzeczy znalezionych mieszczącego się w starostwie.
Częstym przykładem przywłaszczenia jest zabranie znalezionego telefonu lub portfela na przykład na ławce w parku czy też pozostawionego na ladzie w sklepie.