W sobotę, 12 czerwca, 3-letnia dziewczynka została pogryziona przez amstaff na jednej z posesji w Nowogrodzie Bobrzańskim.
Do zdarzenia doszło na posesji podczas przyjęcia u właścicieli amstaffa. Na 3-latkę nagle rzucił się pies. Chwycił za rękę i szarpał. Ugryzł dziewczynkę również w twarz.
Amstaff trafił na obserwację weterynaryjną.
Właściciel psa może ponieść konsekwencje dotyczące narażenia człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia.
Sprawa trafi również do sądu rodzinnego. Sprawdzi on czy rodzice 3-latki opiekowali się nią w odpowiedni sposób w chwili zdarzenia.
Skontaktował się z nami rodzina pogryzionego dziecka. Oto stanowisko. „Dziewczynka nie bawiła się z psem na komunii i nawet go nie dotknęła. Dziecko było pod opieką rodzica i dorosłych osób, kiedy pies rzucił się na dziecko. To właściciele psa są odpowiedzialni za bezpieczeństwo na imprezie, którą sami zorganizowali i puścili psa na podwórko bez kagańca. Pozostałe dzieci z imprezy pies znał”.