Zielonogórscy policjanci z Wydziału dw. z Przestępczością Narkotykową zlikwidowali wielką plantację konopi indyjskich na terenie miasta. Zatrzymane zostały dwie osoby. Jedna z nich w sobotę trafiła do aresztu. Druga z osób jest pod dozorem policji.
Zielonogórscy policjanci z Wydziału do Walki z Przestępczością Narkotykową zlikwidowali w minionym tygodniu wielką plantację konopi indyjskich prowadzoną w dwóch halach przemysłowych fabryki Zastal niemal w centrum miasta.
Po wejściu do środka znaleźli profesjonalnie przygotowane podłoże do uprawy z systemem nawadniania, zraszaczami, ogrzewaniem i wentylacją. W obu halach było ponad 1600 sadzonek, w różnej fazie wzrostu i rozwoju kwiatostanów.
Policjanci wchodząc na plantację zatrzymali cały proceder w momencie gdy część roślin była gotowa do zbioru. Weszli do hal chwilę po tym gdy ścięto pierwsze rośliny. Wewnątrz pomieszczeń zorganizowana była także sortownia, w której pakowano dojrzałe kwiatostany. W sortowni policjanci zatrzymali jedną osobę przygotowującą kwiatostany konopi do pakowania.
Szacunkowa wartość marihuany uzyskanej z tej plantacji to kwota ponad 1,5 miliona złotych. Podczas działań zatrzymano jeszcze jedną osobę zamieszaną w proceder. Zatrzymane osoby to dwoje zielonogórzan.
W sobotę, na wniosek prokuratora mężczyzna został przez sąd aresztowany na trzy miesiące, natomiast kobietę objęto dozorem policji.
Ujawniona plantacja jest największą zlikwidowaną w naszym regionie w ostatnich kilku latach. Śledztwo w sprawie tak poważnego przestępstwa prowadzi obecnie Prokuratura Okręgowa w Zielonej Górze.
Podczas czynności prowadzonych w tej sprawie policjanci usłyszeli między innymi, że wynajmując hale produkcyjne mężczyzna mówił o rozpoczęciu produkcji oleju wytłaczanego z wiesiołka. To miało uzasadnić „roślinny” zapach wokół tego miejsca.
Za przestępstwa narkotykowe w tak dużej skali grozi kara do 10 lat więzienia.