Atak nożownika. Dwie osoby ranne. Policjanci strzelali

Do ataku nożownika doszło we wtorek, 15 maja, w osiedlowym sklepie spożywczym przy ul. 22 Lipca w Kożuchowie. 44-latek w sklepie zaatakował i ranił dwie ekspedientki. Obie trafiły do szpitala. To nie był rabunek. Nowosolska policja wyjaśnia przyczynę ataku.

Wszystko wydarzyło się z samego rana. Do sklepu spożywczego Gama wszedł 44-latek. To mieszkaniec bloku obok sklepu. W środku zaczął się zachowywać irracjonalnie. W pewnym momencie z nożem rzucił się na ekspedientki. Zranił dwie kobiety w wieku 43 lat i 60 lat.

--- Czytaj dalej pod reklamą ---

Na miejsce przyjechała zaalarmowana policja. Agresywny 44-latek nie reagował na żadne polecenia policjantów. Cały czas miał nóż w ręku. W końcu policjanci sięgnęli po broń i oddali strzały ostrzegawcze. To nie uspokoiło rozdrażnionego nożownika. Nie zadziałał na niego również gaz.

W pewnym momencie, jednemu  z policjantów udało się podejść na tyle blisko, że zdołał wytrącić 44-latkowi nóż z ręki. Wtedy agresywny napastnik został obezwładniony. Obie ranne kobiety zostały przewiezione do szpitala. Jedna z nich ma mieć rany między innymi na szyi.

– Najprawdopodobniej zdarzenie nie miało charakteru rabunkowego – mówi sierż. szt. Grzegorz Jaroszewicz z zespołu prasowego lubuskiej policji. Nowosolska policja wyjaśnia przyczyny ataku 44-latka.

Sklep Gama po zdarzeniu został zamknięty. Ustaliliśmy, że 44-latek to osoba chora. Prawdopodobnie atak na ekspedientki miał podłoże chorobowe.