Dwie kobiety zostały ranne po ataku nożownika w sklepie przy ul. 22 Lipca w Kożuchowie. Szaleniec ranił dwie osoby, ekspedientki sklepu. Ofiar mogło być więcej, gdyby nie bohaterska postawa klienta sklepu. Mężczyzna usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa dziewięciu osób. Nożownik został aresztowany.
Do zdarzenia doszło we wtorek, 15 maja, około godziny 6.30. Do sklepu spożywczego przy ul. 22 Lipca wtargnął mężczyzna. Był uzbrojony w nóż. Jego zamiarem nie był napad. – Celem było pozbawienie życia przypadkowych osób – mówi nadkom. Marcin Maludy, rzecznik lubuskiej policji.
Pierwsze zagrożone osoby znajdowały się koło sklepu. Jedną z nich jest 43-letnia ekspedientka oraz 60-letnia klientka sklepu. Jedna została ugodzone nożem w głowę, druga w dłoń. Nożownik na tym nie poprzestawał. Ofiar mogłoby być jednak więcej. Druga z ekspedientek widząc szaleńca z nożem próbowała zadzwonić po policję. Nożownik wtedy ją zaatakował. Próbował wielokrotnie zadać kobiecie cios nożem, również 45-letniemu klientowi sklepu. – Ten mężczyzna od początku ograniczał ataki napastnika próbując go powstrzymywać przed zadawaniem ciosów. Rzucał przedmiotami znajdującymi się na wyposażeniu sklepu. Dzięki temu inne osoby mogły choć na chwilę odetchnąć z ulgą unikając śmiertelnego ciosu – wyjaśnia nadkom. Maludy.
Desperackie próby obrony okazały się na tyle skuteczne, że szaleniec uzbrojony w nóż wyszedł ze sklepu. Dalej chciał zabijać. Rzucił się na matkę z dwójką małych dzieci. 45-latek ze sklepu nie ustępował. Wyszedł na zewnątrz i rzucił w nożownika koszem na śmieci. To zdecydowanie utrudniało atak szaleńca. – Dzięki temu atakowane osoby mogły się bezpiecznie oddalić – mówi nadkom. Maludy.
Trzy minuty po zgłoszeniu na miejscu pojawili się policjanci. Wezwali 44-letniego napastnika do odrzucenia noża. Użyli gazu i oddali strzał ostrzegawczy. To wszystko nie podziałało na nożownika. Jeden z policjantów zajął uwagę szaleńca, a drugi zaszedł go z tyłu. – Wytrącił nóż z ręki i wspólnie obezwładnili napastnika – relacjonuje nadkom. Maludy.
W całym zdarzeniu wielką rolę odegrał 45-latek. – Niezwykle odpowiedzialne i oparte na sporym ryzyku utraty własnego życia zachowanie 45-letniego klienta sklepu, który prawdopodobnie sprawił, że nie mówimy dziś o ofiarach śmiertelnych – podkreśla nadkom. Maludy.
44-latek został zatrzymany w policyjnym areszcie. W środę, 16 maja, w nowosolskiej prokuraturze rejonowej został przesłuchany. Usłyszał sześć zarzutów. Pięć z nich dotyczy usiłowania zabójstwa 9 osób. Szósty związany jest z napaścią na policjantów.
Prokuratura wystąpiła z wnioskiem o tymczasowego aresztowanie. Posiedzenie aresztowe odbędzie się w czwartek, 17 maja, o godz. 10.00.
Godz. 12.00 – Nożownik został aresztowany tymczasowo na trzy miesiące – mówi st. sierż. Justyna Sęczkowska, rzeczniczka nowosolskiej policji.