W miniony weekend gorzowscy policjanci przeprowadzili 12 kontroli autokarów. Podczas dwóch z nich policjanci z drogówki znaleźli poważne usterki i braki, które wpływały na bezpieczeństwo młodych uczestników wycieczki. Cztery autokary dalej nie pojechały.
W sobotę, 3 lipca, policjanci z gorzowskiej drogówki w pierwszym podstawionym autokarze zauważyli pęknięta szybę, wycieki oleju i problem z zawieszeniem. W kolejnym było niesprawne oświetlenie i braki w wyposażeniu. – Były to usterki niemożliwe do naprawienia w krótkim czasie – mówi podkom. Grzegorz Jaroszewicz, rzecznik gorzowskiej policji. Dopiero trzeci autokar był sprawny i mógł zabrać dzieci na wycieczkę.
Podobna sytuacja miała miejsce w niedzielę, 4 lipca. W autobusie były problemy z awaryjnym otwieraniem drzwi, a kolejny miał skorodowaną ramę. – W tym przypadku także dopiero do trzeciego pojazdu mogły wsiąść dzieci – mówi podkom. Jaroszewicz.
Rodzice cieszyli się, że ich pociechy nie pojechały uszkodzonymi autobusami. – Przewoźnicy muszą do kwestii bezpieczeństwa podchodzić z pełną powagą. Policjanci nie dopuszczą, by niesprawne pojazdy jechały w trasy – zaznacza podkom. Jaroszewicz.
Kontrole autobusów można zgłaszać policjantom z wyprzedzeniem. Wizyta funkcjonariuszy da pewność, że dzieci wsiadły do sprawnego pojazdu. Mundurowi na miejscu sprawdzą nie tylko stan techniczny i wyposażenie autokaru, ale także stan trzeźwości kierowcy i jego uprawnienia. Pozytywne zaliczenie wszystkich tych elementów jest podstawą bezpiecznej podróży.