Zielonogórscy kryminalni zatrzymali 34-latka, sprawcę wielu kradzieży w szpitalu. Złodziej, udając odwiedzającego, szukał ”łapówek”. Kradł portfele, dokumenty i saszetki. To recydywista. Grozi mu kara do 15 lat więzienia.
Policjanci z I komisariatu od kilku dni wyjaśniali sprawę kradzieży w zielonogórskim szpitalu. Złodziej okradał szafki pacjentów. Kryminalni ustalili i zatrzymali złodzieja. – Okazał się nim znany policjantom 34-letni zielonogórzanin, który wcześniej był już notowany za podobne przestępstwa – mówi podinsp. Małgorzata Stanisławska, rzeczniczka zielonogórskiej policji.
Jak ustalili kryminalni, mężczyzna chodził po szpitalu udając odwiedzającego. Gdy zauważył pusty pokój wchodził do środka i wykorzystując nieobecność pacjentów, kradł wszystko co zauważył. Najczęściej ginęły torebki, telefony i portfele z dokumentami oraz pieniędzmi. Po kradzieży wykorzystywał znalezione w portfelach karty płatnicze robiąc zakupy w różnych sklepach. Wartość strat to co najmniej kilka tysięcy złotych.
Okazało się, że mężczyzna będzie odpowiadał w warunkach recydywy. Miał już wystawiony przez Sąd Rejonowy w Zielonej Górze nakaz odbycia kary 1,5 roku więzienia za wcześniejsze przestępstwa. Policjanci zebrali materiał dowodowy, który pozwolił na przedstawienie mężczyźnie 16 zarzutów kradzieży i kradzieży z włamaniami. W związku z tym, że będzie odpowiadał w warunkach recydywy, grozi mu kara nawet 15 lat więzienia.
Sąd uwzględnił wniosek prokuratora i tymczasowo aresztował 34-latka.