Bijatyka na parkingu w Zielonej Górze. Taksówkarz zaatakował gazem konwojenta

Wszystko wydarzyło się we wtorek, 11 września, na parkingu koło baru Turysta. Taksówkarz zaatakował gazem konwojenta bankowozu poczty, który zaparkował samochód w miejscu postoju taksówek. Doszło do bijatyki. Taksówkarz ze złamanym nosem trafił do szpitala. Na miejscu interweniowała policja i pogotowie ratunkowe.

Przy barze Turysta, na czas remontu ul. Dworcowej, został zorganizowany postój taksówek. Do tego celu wyłączono część parkingu. Kierowcy jednak często na pamięć parkują samochody gdy nie ma tam taksówkarzy. Ci zwracają uwagę i przypominają o znaku informującym o postoju taksówek.

--- Czytaj dalej pod reklamą ---

Do poważnego zdarzenia doszło we wtorek. Na postoju swój samochód postawili konwojenci bankowozu poczty. Po chwili sytuacja zrobiła się groźna. Taksówkarz zaatakował konwojenta gazem. Jak ustaliliśmy, był przekonany, że to kurier, który zastawił miejsce postojowe dla taksówki. Do akcji natychmiast włączył się drugi konwojent. Zadał taksówkarzowi cios pięścią w twarz.

Na miejsce przyjechała zaalarmowana policja. Dotarła również karetka pogotowia ratunkowego. Taksówkarz najprawdopodobniej ze złamanym nosem trafił do szpitala.

Sprawą zajmuje się policja. – Wyjaśniamy wszystkie okoliczności tego zdarzenia – mówi podinsp. Małgorzata Stanisławska, rzeczniczka zielonogórskiej policji. Nikt nie został jeszcze przesłuchany w sprawie wydarzeń na parkingu koło baru Turysta.

Zdarzenie mogło zakończyć się tragedią. Świadkowie mówią, że to wyglądało jak napad na bankowóz. – Przecież konwojenci mogli użyć broni. Wtedy doszłoby do dramatu – opowiadają świadkowie wydarzeń.