Dzięki współpracy dwóch braci i ich reakcji w czasie wolnym, zatrzymany został pijany kierujący. Żołnierz st. sierż. Łukasz Jagła, widząc pijanego mężczyznę za kierownicą pojazdu, poprosił o pomoc swojego brata policjanta asp. Emila Jagłę. Mundurowi razem zatrzymali pijanego 47-latka.
W piątek, 22 sierpnia, przy jednym z marketów w Lubniewicach st. sierż. Łukasz Jagła, żołnierz plutonu rozpoznawczego 2. Batalionu Piechoty Zmotoryzowanej 17. Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej, zwrócił uwagę na kierowcę nissana, który przyjechał na parking. Mężczyzna siedzący za kierownicą pojazdu zachowywał się bardzo dziwnie. Żołnierz podejrzewał, że może on być nietrzeźwy. Mundurowy pomimo tego, że znajdował się w czasie wolnym, natychmiast zaczął działać i poprosił o pomoc swojego brata aspiranta Emila Jagłę, który jest policjantem sulęcińskiej drogówki. Funkcjonariusz, który także był po służbie, kiedy tylko dostał telefon od swojego brata, od razu pojechał na parking marketu.
Mundurowi wspólnie zatrzymali kierowcy, od którego wyraźnie wyczuwali woń alkoholu. – Odebrali mu kluczyki i tym samym uniemożliwili odjazd samochodem. 47-latek został przez nich ujęty i następnie przekazany umundurowanemu patrolowi, który po chwili zjawił się na miejscu zdarzenia – mówi asp. Michał Niziałek z policji w Sulęcinie. 47-latek wydmuchał ponad promil alkoholu. Stanie za to przed sądem. Grozi teraz kara do trzech lat więzienia, wieloletni zakaz prowadzenia oraz wysoka grzywna.