Choć była po służbie ruszyła z pomocą. Policjantka z legnickiej komendy, podczas popołudniowego biegania, zauważyła ranną, młodziutką kaczkę leżącą tuż przy drodze. Zwierzę nie było w stanie się podnieść ani ruszyć. Reakcja funkcjonariuszki była błyskawiczna przerwała trening i nie zawahała się ani chwili, by ratować bezbronne stworzenie.
Kaczuszka była osłabiona, prawdopodobnie z urazem, i znajdowała się w niebezpiecznym miejscu. – Policjantka, wykazując się ogromną empatią i odpowiedzialnością, delikatnie zabrała kaczkę do domu – podała kom. Jagoda Ekiert z policji w Legnicy. Zabezpieczyła ją, podała wodę i zapewniła spokój. Zdając sobie sprawę, że zwierzę potrzebuje specjalistycznej pomocy, skontaktowała się z fundacją zajmującą się pomocą dzikim zwierzętom i przewiozła kaczkę do fundacji w Raczkowej, gdzie została otoczona fachową opieką.
– To z pozoru drobna sytuacja, która jednak doskonale pokazuje, że policjant jest gotowy nieść pomoc, nie tylko w godzinach służby – informuje kom. Ekiert. Czasem ratunek nie przychodzi z sygnałami świetlnymi, ale z empatią, szybką decyzją i sercem gotowym do działania nawet w sportowym stroju i po godzinach.
To kolejny przykład na to, że policjanci są blisko ludzi i zwierząt. Gotowi, by nieść pomoc wszędzie tam, gdzie jest potrzebna. Nieważne, czy to duża akcja, czy mały, ale ważny gest. Bo empatia to część munduru, której nie da się zdjąć po służbie.