Ciało 68-letniego mieszkańca Glinika Dolnego zostało znalezione w sobotę, 15 grudnia, w jego domu. Mężczyzna miał zmasakrowaną głowę. Policjanci zatrzymali 32-latka, który jest podejrzewany o jego zabójstwo. To osoba, która trzy lata wcześniej wyszła z więzienia.
W sobotę około godz. 15.00, dyżurny komendy w Strzyżowie koło Rzeszowa został powiadomiony, że w Gliniku Dolnym, na podłodze w swoim domu, leży zakrwawiony mężczyzna. Kiedy na miejscu pojawił się patrol policji, 68-latek już nie żył. Wokół były ślady krwi. Ofiara miała zmasakrowaną głowę.
Mężczyzna mieszkał samotnie. Okazało się, że ostatnią osobą, która miała kontakt ze zmarłym, był 32-letni mieszkaniec tej samej miejscowości. Krótko po tym został zatrzymany. Był pijany i bardzo agresywny. Trafił do policyjnego aresztu.
Na miejscu policjanci zabezpieczyli drewniany przedmiot, którym został zamordowany 68-latek. 32-latek usłyszał zarzuty morderstwa. Mężczyzna był karany m.in. za przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu. Trzy lata temu wyszedł z więzienia. Za zabójstwo grozi mu teraz kara nawet dożywotniego więzienia.