W Dąbrowie Łużyckiej w gminie Przewóz została otwarta nowa świetlica. Budowa mogła nie dojść jednak do skutku. – Jej powstanie zawdzięczamy pomocy mecenasa Roberta Kornalewicza – podała wójt Przewozu Ewelina Rzepka.
Budowę świetlicy przerwała tragiczna śmierć Mariusz Strojnego, ówczesnego wójta gminy Przewóz. Inwestycja dosłownie zawisła na włosku. Jednak dzięki determinacji nowej wójt Eweliny Rzepki ruszyła do przodu. – Świetlicę udało się wybudować tylko dzięki pomocy mecenasa Roberta Kornalewicza z Zielonej Góry – mówi wójt Rzepka. Mecenas Kornalewicz doradził jak nie stracić dotacji na budowę świetlicy oraz zajął się przygotowaniem odpowiednich pism. Dzięki temu się udało wybudować piekny nowy obiekt dla mieszkańców.
– Dziękuję pani Ewelinie Rzepce za przemiłe słowa. Cieszę się, że dzięki mojej skromnej pomocy udało się doprowadzić do wybudowania świetlicy w Dąbrowie Łużyckiej. Życzę kolejnych sukcesów – mówi mecenas Kornalewicz, który jest zaangażowany w akcje społeczne. Między inny zachęca do adopcji bezdomnych psów z zielonogórskiego schroniska. Mecenas Kornalewicz dodaje, że takie świetlice są bardzo potrzebne i przydatne lokalnej społeczności. Skupiają wokół siebie życie mieszkańców poprzez różnego rodzaju inicjatywy oraz spotkania.
Za 3 mln złotych w Dąbrowie Łużyckiej została wybudowana nowa świetlica. – Już od marca zaczną się zajęcia dla dzieci oraz dorosłych – mówiła wójt rzepka. Dodała, że mieszkanki są zainteresowane uruchomieniem Koła Gospodyń Wiejskich.
W otwarciu świetlicy uczestniczył wojewoda Marek Cebula. – W Dąbrowie Łużyckiej mamy miejsce, które zintegruje lokalną społeczność. Z drugiej strony to właśnie świetlice wiejskie podczas powodzi były miejsce, w których panie z Kół Gospodyń Wiejskich przygotowywały posiłki dla osób walczących na wałach – mówił wojewoda Cebula.