Zielonogórscy policjanci zatrzymali mężczyznę, który okradł skarbonkę w jednym z kościołów w centrum miasta. 56-letni mężczyzna, który będzie odpowiadał w warunkach wielokrotnej recydywy, a został złapany przez kościelnego. Po zatrzymaniu okazało się, że odpowie jeszcze za inne przestępstwo.
W piątek, 14 lutego, doszło do bulwersującego przestępstwa. Do jednego z kościołów w centrum miasta wszedł 56-letni mężczyzna. Udając modlitwę zbliżył się do skarbonki, do której wierni wrzucali ofiarę na różne wydatki parafialne. – Mężczyzna za pomocą wytrycha otworzył zamek, a następnie zabrał z wnętrza pieniądze, ponad 200 zł – mówi podinsp. Małgorzata Stanuisłąwska, rzeczniczka policji w Zielonej Górze. Kiedy próbował wyjść z łupem, zaskoczony został złapany przez kościelnego, który zauważył kradzież. Na miejsce przyjechali powiadomieni o incydencie policjanci, którzy zatrzymali 56-latka. Podczas przeszukania okazało się, że mężczyzna ma przy sobie środki odurzające. Skradzione pieniądze odzyskano.
Zatrzymany to 56-letni mieszkaniec Nowej Soli, znany policji i wcześniej wielokrotnie notowany za podobne przestępstwa. – Po sprawdzeniu okazało się, że mężczyzn miał przedstawione niedawno zarzuty i był karany za kradzieże z włamaniami, dlatego tym razem zatrzymany na gorący uczynku popełnienia takiego samego przestępstwa, usłyszał zarzuty w multirecydywie – mówi podinsp. Stanisławska. To oznacza, że kara przewidziana w prawie za to przestępstwo będzie wyższa o połowę. Mężczyźnie grozi teraz do 15 lat więzienia.