Burmistrz Szprotawy chciał pół miliona łapówki. To ustalenia CBA

Burmistrz Szprotawy Mirosław G. został zatrzymany w środę, 23 października. Z urzędu w kajdankach wyprowadzili go funkcjonariusze CBA. Burmistrz miał żądać pół miliona łapówki w zamian za pomoc  w sprzedaży nieruchomości należącej do gminy.

Ustalenia poznańskich funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego wskazywały na istnienie przestępczego procederu polegającego na powoływaniu się na wpływy w instytucjach publicznych województwa lubuskiego oraz możliwości załatwienia określonych korzyści w zamian za łapówki.

--- Czytaj dalej pod reklamą ---

Czynności śledczych pozwoliły zatrzymać bezpośrednio po przyjęciu łapówki w kwocie 500 tys. zł osobę powołującą się na wpływy u burmistrza Szprotawy. Pieniądze stanowiły zapłatę w zamian za pośrednictwo w załatwieniu pomocy w nabyciu nieruchomości stanowiącej własność gminy. Jednocześnie zatrzymany został burmistrz Szprotawy w związku z żądaniem pół miliona łapówki.

Ujęto także osobę powołująca się na wpływy i podejmującą się załatwienia spraw urzędowych u wojewódzkiego konserwatora zabytków, w zamian za obietnice korzyści majątkowej w kwocie co najmniej 200 tys. zł.

Zatrzymani zostaną doprowadzeni do Prokuratury Regionalnej w Poznaniu. Agenci CBA przeszukali także miejsca zamieszkania, pracy oraz prowadzenia działalności gospodarczej celem zgromadzenia materiału dowodowego.