Były burmistrz Lubska nie jest przestępcą

Były burmistrz Lubska uniewinniony przez sąd. Nie jest przestępcą

W czwartek, 10 września, sąd w Żarach uniewinnił byłego burmistrza Lubska Lecha Jurkowskiego od zarzutu przekroczenia uprawnień przy sprzedaży gruntu swojej ciotce. – Od samego początku przekonywałem, że nie doszło w tej sprawie do przestępstwa – mówi mecenas Robert Kornalewicz, obrońca byłego burmistrza. Sprawa ciągnęła się kilka lat.

Wszystko zaczęło się w 2011 roku. Ówczesny burmistrz Lubska Bogdan Bakalarz wyraził zgodę na sprzedaż gruntu mieszkance Lubska bez przetargu. To był mały pas ziemi o wymiarach 50 m na 3 m. Miał służyć jako ogródek. Sprawa była już finalizowana, ale ze względu na protesty właścicieli gruntów budujących obok garaże, nie doszło do sprzedaży. Ówczesny burmistrz wstrzymał procedurę sprzedaży działki. Następnie burmistrzem został Lech Jurkowski. Po pewnym czasie kobieta znowu zgłosiła chęć zakupu zajmowanego przez nią gruntu. To była ciotka burmistrza.

--- Czytaj dalej pod reklamą ---

27 lutego 2015 r. Jurkowski sprzedał swoje ciotce sporny grunt. Sprawą zajęła się żarska prokuratura podejrzewając przekręt na sprzedaży kawałka ziemi ciotce burmistrza. Burmistrz Jurkowski wyjaśnił, że według niego tylko zakończył procedurę sprzedaży rozpoczętą przez poprzedniego burmistrza. Twierdził, że osoby, które w imieniu gminy zajmowały się sprzedażą działki, zapewniły go, że wszystko jest zgodne z przepisami prawa. Prokurator postawił Jurkowskiemu zarzut przekroczenia uprawnień przy sprzedaży gruntu bez przetargu i tym samym działania na szkodę gminy. – Od samego początku dowodziłem, że nie doszło do przestępstwa i od razu wnosiłem o umorzenie postępowania karnego – mówi mecenas Roberty Kornalewicz, pełnomocnik Jurkowskiego.

Prokurator stał na stanowisku, że mamy do czynienia z przestępstwem i sprawa trafiła na wokandę – mówi mecenas Kornalewicz, broniący L. Jurkowskiego wspólnie z adwokatem Tomaszem Kopciem. Żarska prokuratura rejonowa wysłała do sądu akt oskarżenia przeciwko Jurkowskiemu. Sprawa ciągnęła się klika lat. Jurkowski został oskarżony o to, że działając jako funkcjonariusz publiczny, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej i osobistej sprzedał swojej ciotce gminny grunt. Za przekroczanie swoich uprawnień i działanie na szkodę interesu publicznego groziły mu nawet trzy lata więzienia. W międzyczasie przegrał wybory i nie został ponownie burmistrzem. Jego kontrkandydaci pokazywali go z oczami zasłoniętymi jak przestępcę.

W czwartek, 10 września, sąd w Żarach uniewinnił byłego burmistrza Lubska. Uznał, że nie doszło do przestępstwa. Wyrok nie jest prawomocny. – Żałuję, że do refleksji, do której doszedł sąd, a którą prezentowałem jako obrońca od samego początku, nie doszedł prokurator i postawił zarzuty burmistrzowi, mimo, że nigdy nie doszło do przestępstwa. Cieszę się, że Pan Jurkowski został zrehabilitowany. Szkoda tylko, że po tak długim czasie – mówi mecenas Kornalewicz.