Policjanci CBŚ zlikwidowali pod Łodzią nielegalną fabrykę papierosów. Zatrzymanych zostało ośmiu obywateli Macedonii i dwóch mieszkańców województwa lubuskiego. Jeden z nich to szef fabryki.
Policjanci z Centralnego Biura Śledczego 7 marca br. około godziny 14.00 dotarli do posesji w miejscowości Cesarka pod Łodzią. Z uzyskanych wcześniej informacji wynikało, iż w wynajmowanych tam halach po byłej winiarni zorganizowano nielegalną linię produkcyjną papierosów. Teren był otoczony betonowym płotem, a wjazdu pilnowało dwóch mężczyzn.
Funkcjonariusze z grupy realizacyjnej CBŚ, po pokonaniu ogrodzenia, wkroczyli do połączonych dwóch hal. Wewnątrz znajdowała się linia do produkcji papierosów obsługiwana przez ośmiu Macedończyków w wieku od 27 do 60 lat. Były tam również pomieszczenia socjalne, w których mieszkali bez potrzeby opuszczania terenu. Zatrzymani zostali także, nienotowani do tej pory, dwaj Polacy w wieku 39 i 37 lat, którzy pilnowali posesji.
Kilka godzin później w zasadzkę wpadł główny organizator tego przestępczego procederu, 36-letni mieszkaniec lubuskiego. Przyjechał do Cesarki ze świeżą dostawą kleju i folii do produkcji papierosów, a także części zamiennych do maszyn. Jak wynika z dotychczasowych ustaleń to on wynajął halę.
Zorganizowana grupa przestępcza działała na tym terenie od stycznia 2013 roku. 36-letni przywódca był już wcześniej wielokrotnie notowany za konflikty z prawem, kilka lat temu opuścił mury więzienia, w którym odbywał karę pozbawienia wolności za rozbój.
Podczas przeszukania hal śledczy zabezpieczyli maszyny, 2 tony tytoniu, 165 tysięcy sztuk papierosów, około 1,2 mln filtrów, ponad 700 tysięcy kartonów do opakowania papierosów, banderole, a także 5 tysięcy litrów odkażonego spirytusu. Na poczet grożących kar zabezpieczono na ten moment 10 tysięcy złotych.
Zatrzymani usłyszeli zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej zajmującej się nielegalną produkcją papierosów, za co grozi kara do 5 lat więzienia. 36-latkowi, który zorganizował proceder i nim kierował, grozi kara do 10 więzienia. Prokuratura Okręgowa w Łodzi zastosowała wobec podejrzanych dozory policyjne i poręczenia majątkowe w łącznej kwocie 70 tysięcy złotych.