Celowo laserem oślepiał pilotów

Chwila lekkomyślności i z pozoru „niewinny żart” mogły zakończyć się tragedią. Policjanci z komendy w Nowym Tomyślu zatrzymali 37-latka, który podczas nocnych lotów szkoleniowych oślepiał pilotów laserem. Mężczyzna odpowie przed sądem za umyślne stwarzanie zagrożenia dla bezpieczeństwa lotów.

W piątkowy wieczór, 26 września, dyżurny nowotomyskiej komendy odebrał zgłoszenie od pilotów z lotniska Kąkolewo, którzy odbywali w tym czasie nocne loty szkoleniowe. Z ich relacji wynikało, że ktoś celowo kieruje w stronę kabiny samolotu silną wiązkę lasera. Takie działanie nie tylko utrudnia prowadzenie maszyny, ale przede wszystkim stwarza realne zagrożenie dla bezpieczeństwa lotów. – Na miejsce skierowano patrol, jednak mimo długotrwałej obserwacji funkcjonariusze nie zdołali ustalić źródła światła – mówi mł. asp. Maja Pietruńko z policji w Nowym Tomyślu. 

Sytuacja powtórzyła się następnego dnia w sobotę, 27 września. Piloci z Kąkolewa ponownie zgłosili, że podczas lotu ktoś kieruje w stronę ich maszyny laser, wskazując przy tym przybliżony rejon, z którego mogło pochodzić światło. Na miejsce niezwłocznie udał się patrol, który po krótkiej obserwacji dostrzegł zieloną wiązkę lasera wychodzącą z terenu jednej z posesji. 

Sprawcą okazał się 37-letni mieszkaniec powiatu nowotomyskiego. Mężczyzna usłyszał zarzut dotyczący umyślnego stwarzania zagrożenia dla bezpieczeństwa lotów. Za taki czyn grozi kara grzywny, ograniczenia wolności, a nawet kara do roku więzienia. 37-latek przyznał się do winy, a jego sprawą zajmie się teraz sąd.

Policja przypomina, że kierowanie wiązki lasera w stronę samolotów, śmigłowców czy innych pojazdów to niebezpieczne i skrajnie nieodpowiedzialne zachowanie, które może doprowadzić do poważnego wypadku i pociągnąć za sobą odpowiedzialność karną.