Dzięki szybkiej reakcji pracowników miejskiego monitoringu, zielonogórscy policjanci zatrzymali w centrum miasta 32-latka, który pod okiem kamer rozbił szybę w drzwiach usiłując włamać się do sklepu piekarni. Policjanci sprawdzają czy nie ma na swoim koncie innych podobnych czynów. Mężczyzna jest doskonale znany zielonogórskiej policji.
W wtorek, 9 listopada, po północy, dyżurny komendy miejskiej otrzymał z biura monitoringu wizyjnego informację, że na ul. Wojska Polskiego, za przystankiem MZK młody mężczyzna wybił szybę w piekarni i najprawdopodobniej chce się włamać.
Na miejsce natychmiast pojechali policjanci służby patrolowej, a pracownicy centrum monitorującego obserwowali poczynania mężczyzny. Gdy włamywacz zobaczył radiowóz uciekł w kierunku centrum miasta. – Mundurowi zauważyli mężczyznę odpowiadającego rysopisowi podanemu przez pracowników monitoringu w odległości kilkuset metrów od miejsca zdarzenia, na zielonogórskim deptaku – mówi podinsp. Małgorzata Stanisławska, rzeczniczka zielonogórskiej policji. Tam został zatrzymany, po czym trafił do komendy miejskiej.
Okazało się, że jest to doskonale znany policjantom 32-latek. Kilka miesięcy wcześniej włamał się do popularnej paczkarni na deptaku. Wtedy również kamery miejskiego monitoringu wszystko nagrały. Natychmiastowe przesłuchanie mężczyzny było niemożliwe, bo był pijany. Wydmuchał ponad promil alkoholu
Policjanci przeprowadzili oględziny rozbitej szyby oraz zabezpieczyli materiał dowodowy do prowadzonej sprawy. Powiadomiony przez policjantów wycenił straty na kilkaset złotych.
Zatrzymany mężczyzna wcześniej był wielokrotnie notowany i karany za podobne przestępstwa. Siedział również w więzieniu, dlatego będzie odpowiadał za popełniony czyn w warunkach recydywy. Za usiłowanie kradzieży z włamaniem grozi mu kara do 10 lat więzienia. W recydywie aż 15 lat. Mężczyzna przyznał się i złożył wyjaśnienia. Śledczy z II komisariatu, którzy prowadzą postępowanie sprawdzają czy mężczyzna może być sprawcą także innych podobnych przestępstw.