Co się dzieje w żarskiej komendzie? Naćpany policjant, drugi współpracował z gangiem i jeszcze pijany zastępca naczelnika drogówki

Co za zła passa żarskiej komendy. Uciekał pijany zastępca naczelnika drogówki, potem naćpany policjant i kolejny aresztowany, bo sprzedawał bandytom ważne informacje o akcjach i działaniach swoich kolegów. To bardzo źle świadczy o komendzie. – Wstydzimy się za takich właśnie funkcjonariuszy, bo to co robią odbija się na nas – piszą policjanci.

W listopadzie ub.r. nocą w okolicach Żar pijanego zastępcę naczelnika żarskiej drogówki rozpoznali i zatrzymali ludzie. Policjant uciekł jednak z auta. Na miejsce została wezwana policja. W samochodzie została broń służbową oraz myśliwską. Prawdopodobnie zastępca naczelnika wracał z polowania. Wszczęto obławę za szefem żarskiej drogówki.

--- Czytaj dalej pod reklamą ---

Zastępca naczelnika uciekł z auta

Policjanci rozpoznali samochód i udali się do domu zastępcy naczelnika. Nie było go w domu. Zastępca naczelnika sam stawił się na komendzie. Wydmuchał 0,2 promila alkoholu. To było jednak siedem godzin od ucieczki z samochodu.

Na polecenie Prokuratury Regionalnej we Wrocławiu, 2 sierpnia, br. zostało zatrzymanych pięć osób. CBŚP dokonało zatrzymań w województwach dolnośląskim oraz lubuskim.  Wśród zatrzymanych jest policjant z komendy w Żarach. To kryminalny z 20-letnim stażem. Specjalista do spraw przestępczości gospodarczej.

Policjant współpracował z gangiem

Funkcjonariusze CBŚP zatrzymali go w domu w Jasieniu. Zatrzymany policjant usłyszał zarzuty przekroczenia uprawnień służbowych. Sprzedawał szajce informacje o podejmowanych i planowanych przez polskie i niemieckie organy ścigania działaniach oraz śledztwach. To było objęte tajemnicą służbową.

Dzięki temu szajka mogła unikać dróg na których np. były kontrole. Wiedzieli również o tym, co planują policjanci. To ułatwiało im nielegalny obrót tytoniem. Policjant został już zwolniony ze służby.

Policjant jechał naćpany

W zakończone niedawno wakacje wpadł naćpany żarski policjant. Został zatrzymany w pobliżu swojego domu jadąc samochodem. Był przewodniczący związków zawodowych w komendzie policji w Żarach. Miał 17-letni staż w mundurze. Został już wyrzucony z szeregów policji.

Policjanci piszą do nas, że wstydzą się za takich funkcjonariuszy. – Ich zachowanie odbija się potem w naszej codziennej pracy – mówią policjanci. Co chwile słyszą, że ich kolega „to się naćpał”. – Nie chcemy takich policjantów w naszych szeregach – podkreślają funkcjonariusze.