Do zdarzenia doszło w sobotę, 5 czerwca, na działkach „Sawanna” w Ochli, dzielnicy Zielonej Góry. O bulwersującej sytuacji informuje Robert Górski, lekarz zielonogórskiego pogotowia ratunkowego.
W sobotę karetka zielonogórskiego pogotowia ratunkowego została wezwana do pacjenta na ogródkach na działkowych „Sawanna” w Ochli. Ekipa medyków szybko dojechała na miejsce i… zaczęły się problemy.
Karetka utknęła w jednej z działkowych alejek. – Nie dość, że zarząd Rodzinnych Ogródków Działkowych „Sawanna” w Ochli, nie potrafi zadbać o oznakowanie bram wjazdowych, to jeszcze zablokował przejazdy między sektorami słupkami niewidocznymi z początku alejek – mówi Robert Górski, lekarz zielonogórskiego pogotowia ratunkowego.
W rezultacie ekipa karetki zabrała nosze oraz niezbędne rzeczy i do pacjenta musiała iść piechotą. Pamiętajmy, że w takich przypadkach często liczą się sekundy.
To zależy od tego jak szybko i sprawnie ratownicy dotrą do osoby potrzebującej pomocy. – Mam nadzieję, że jak zachorujecie, to Zespół Ratownictwa Medycznego nie będzie musiał kolejny raz tracić czasu na błądzenie i cofanie w wąskich ścieżkach między działkami – mówi R. Górski.