Co za nieodpowiedzialność. Zostawiła 2-miesięczną córeczkę zamkniętą w nagrzanym aucie, a sama poszła na zakupy

Skrajną nieodpowiedzialnością wykazała się 34-letnia kobieta, która we wtorek, 19 lipca, poszła na zakupy, a w zamkniętym samochodzie zostawiła zamkniętą samą 2- miesięczną córeczkę. Szczęśliwie świadkiem zdarzenia był policjant, który wyjął dziecko z samochodu.

W południe w Kielcach policjant policji komendy w Końskich, w czasie wolnym od służby był świadkiem bardzo niebezpiecznej sytuacji. W zaparkowanym na upale oplu, na przednim siedzeniu pasażera w nosidełku siedziało 2-miesięczne dziecko. Było samo w aucie. 

--- Czytaj dalej pod reklamą ---

Szyby w pojeździe były uchylone, natomiast dziecko coraz głośniej płakało. Z uwagi na wysoką temperaturę, która panowała na dworze, zostawienie dziecka w pojeździe mogłoby narazić go na niebezpieczeństwo.

Funkcjonariusz zaalarmował służby, a następnie otworzył drzwi od opla i wyjął dziecko. Na szczęście dziecko nie wymagało pomocy medycznej.

Na miejscu zdarzenia po około 20 minutach od interwencji zjawiła się 34-letnia matka dziewczynki. Bagatelizowała zdarzenie twierdząc, że nie było jej tylko chwilę. Ze swojego skrajnie nieodpowiedzialne zachowanie, kobieta będzie musiała wytłumaczyć się przed sądem.