Sobota, 26 lutego, okazała się tragiczna na śląskich drogach. W wypadkach drogowych życie straciły dwie młode kobiety – pasażerki samochodów osobowych. Jedna z nich była w zaawansowanej ciąży. Mimo natychmiastowej pomocy nie przeżyło również dziecko, które zmarło w szpitalu. W niedzielę w szpitalu zmarł również 35-letni mężczyzna – ofiara wczorajszego wypadku w powiecie bieruńsko-lędzińskim.
Około15:00 w Katowicach na ulicy Pszczyńskiej (DK86) w kierunku Sosnowca kierujący citroenem z nieustalonych przyczyn stracił panowanie nad pojazdem, zjechał z drogi i dachował.35-letnia pasażerka zginęła na miejscu. Kierowca z obrażeniami trafił do szpitala.
Na miejscu przez kilka godzin pracowały wszystkie służby ratunkowe, a policjanci pod nadzorem prokuratora przeprowadzili szczegółowe oględziny miejsca zdarzenia i zabezpieczyli ślady. Następnie około16:00, również w Katowicach, na Alei Bielskiej (DK86) w kierunku Sosnowca kierujący BMW najechał na tył samochodu marki Fiat.
29-letniej pasażerki fiata będącej w zaawansowanej ciąży nie udało się uratować, mimo natychmiastowej interwencji medyków. Dziecko, które przyszło na świat, zmarło później w szpitalu. Około 21:20 w miejscowości Jedlina na ulicy Wolskiej/Bojszowskiej, w rejonie skrzyżowania z ulicą Świętojańską 35-letni kierowca samochodu osobowego marki Nissan z nieznanych przyczyn zjechał z drogi i uderzył w drzewo. Mimo wysiłków medyków kierowca zmarł nad ranem w szpitalu.