Czterech pijanych kierowców wpadło w Zielonej Górze (ZDJĘCIA)

Tym razem policjanci pojawili się na ul. Ogrodowej. W alkomaty dmuchali wszyscy przejeżdżający drogą kierowcy. Wynik? W ponad godzinę wpadło czterech pijanych kierujących.

Policjanci z alkomatami w rękach stanęli na ul. Ogrodowej punktualnie o godz. 6.30. Stali na środku drogi kontrolując trzeźwość kierowców jadących w obu kierunkach. Dmuchali wszyscy.

--- Czytaj dalej pod reklamą ---

W ponad godzinę w radiowozach siedziało czterech kierowców, którzy pili nocą i rano zdecydowali się jechać.

Dwóch miało ponad pół promila. Oznacza to, że przed sądem odpowiedzą za przestępstwo. Grozi im kara do nawet dwóch lat więzienia. Stracą oczywiście uprawnienia do prowadzenia.

Dwóch miało wynik mieszczący się w przedziale do pół promila. Dopuścili się więc wykroczenia i stracą prawo jazdy. Sąd ustali na jak długo.

Dzisiejszym niechlubnym rekordzistą był kierowca, który rano wydmuchał ponad promil. Najpierw mówił, że nic nie pił. Potem powiedział, że ma nadciśnienie i wziął tabletki. W radiowozie w końcu przyznał, że nocą była ostra impreza.

Tak wzmożone akcje odbywają się od niemal miesiąca. W ciągu 11 policyjnych działań wpadło już w sumie 33 pijanych kierowców. To wynik osiągnięty tylko w Zielonej Górze. Sprawdzono trzeźwość ponad trzech tysięcy kierowców.

Insp. Sebastian Banaszak, komendant zielonogórskiej policji zapowiada, że takie same akcje będą przeprowadzane również na terenie powiatu zielonogórskiego.