Czteroosobowa rodzina z psem wybrała się do lasu na spacer i grzyby. W pewnym momencie zgubili się i nie potrafili wrócić do samochodu. Na pomoc wezwali policjantów.
W sobotę, 19 września, około godz. 18.00 do gorzowskich policjantów dotarła informacja o rodzinie, która przyjechała do lasu na grzyby i nie potrafi znaleźć drogi powrotnej. Policjanci od razu ruszyli na poszukiwania. – Informacji na temat lokalizacji było niewiele. Nie pomagały też mapy zainstalowane w telefonie – mówi podkom. Grzegorz Jaroszewicz, rzecznik policji w Gorzowie.
Rodzina szukała punktu orientacyjnego w lesie, a dyżurny poprosił, żeby zrobili fotografię pobliskich słupków, na których były oznaczenia mogące pomóc w poszukiwaniach. Zdjęcie trafiło do policjantów, którzy byli w okolicach lasu. Naczelnik wydziału sztabu policji gorzowskiej jednostki, kom. Arkadiusz Serafiński i jego zastępca asp. Marcin Zaskórski, znali teren. Szybko wytypowali miejsce, w które mogła udać się rodzina. Kilkadziesiąt minut później udało im się dotrzeć do rodziców z dwójką dzieci i psem. – Szczęśliwi dziękowali policjantom, że udało się ich odnaleźć. Okazało się, że byli kilka kilometrów od swojego auta – mówi podkom. Jaroszewicz. Policjanci przewieźli ich na parking, skąd mogli cali i zdrowi wrócić do Gorzowa.