Dziś zielonogórska policja wspólnie z Inspekcją Transportu Drogowego, na drodze z Zielonej Góry do Nowogrodu Bobrzańskiego sprawdzała miejsca, w których mogą stanąć maszty na fotoradary.
Policjanci z zielonogórskiej drogówki, na czele z jej naczelnikiem podinsp. Jarosławem Tchorowskim oraz funkcjonariusze Inspekcji Transportu Drogowego na trasie pojawili się około godz. 13.00. Cel? Wybranie miejsc na ustawienie masztów dla fotoradarów.
Okazuje się, że nie jest to łatwe zadanie. W niektórych miejscach, jak na przykład zakręty przed prostą na wysokości miejscowości Piaski, fotoradar prawdopodobnie nie sprawdzi się. Niektóre odcinki drogi są również pozbawione miejsc, z których można zasilać urządzenia. Nie ma więc mowy o stawianiu tam masztów.
– Sprawdziliśmy ewentualne miejsca, w których maszty mogłyby stanąć i pracować bez zakłóceń – informuje podinsp. Tchorowski. Jednym z takich „dobrych” miejsc, jest odcinek koło baru Ania. Tam fotoradar mógłby pracować bez problemów. W dodatku nie będzie kłopotów z jego zasilaniem.
Dzisiejsza komisja na drodze to jedynie przymiarki do ustawiania przez ITD mierników prędkości jazdy kierowców. Ostatnie piątkowe wydarzenia potwierdzają, że fotoradary są tam potrzebne. W ciągu godziny, na jednym odcinku trasy doszło do trzech kolizji. Wcześniej zderzyły się tam dwa auta. Nie bez powodów odcinek drogi K27 nazywany jest również „trasą śmierci”.