W sobotę rano młody kierowca opla astry, jadąc w kierunku Zielonej Góry, na łuku wpadł w poślizg i wyleciał z drogi. Samochód dachował na poboczu.
Kierowca może mówić o wielkim szczęściu. Kiedy wpadł w poślizg zjechał na przeciwległy pas ruchu. – Na szczęście nikt tamtędy wtedy nie jechał – mówi policjant z zielonogórskiej drogówki. Dachując kierowcy również nic się nie stało, mimo że samochód koziołkował kilkadziesiąt metrów.
--- Czytaj dalej pod reklamą ---
Młody kierowca został ukarany mandatem w wysokości 600 zł. Na jego kontro trafiło również sześć punktów karnych za spowodowanie kolizji.