Dał się naciągnąć na wielomilionowy spadek. Stracił wszystko

Pokrzywdzony dowiedział się o śmierci poza granicami kraju dalekiego członka rodziny, który miał pozostawić ogromny spadek. Mężczyzna otrzymał nawet jego akt zgonu. Sprawę koordynowała rzekoma kancelaria prawna i bank. Oszuści tak zmanipulowali mężczyznę, że ten chcąc uzyskać spadek, przelewał pieniądze i stracił 80 tys. zł.

Policjanci o oszustwie zostali poinformowani w sobotę, 22 lutego, ale trwało ono od grudnia 2024 r. Wówczas mężczyzna został poinformowany o śmierci poza granicami Polski członka rodziny, którego nigdy osobiście nie poznał. Jak w przeszłości dowiedział się pokrzywdzony, taka osoba mogła rzeczywiście istnieć. Niestety mężczyzna nie zweryfikował ponownie informacji i był manipulowany przez oszustów kilka tygodni.

--- Czytaj dalej pod reklamą ---

Rzekomi przedstawiciele zagranicznego banku poinformowali o wielomilionowym spadku do odbioru. W pewnym momencie wysłano mu nawet akt zgonu. W całej sprawie uczestniczyła także kancelaria prawna. Mężczyzna wykonywał kolejne przelewy na poczet prowadzenia sprawy i niezbędnych opłat. – W sumie stracił niemal 80 tysięcy złotych nim zorientował się, że żadnego spadku nie będzie – mówi kom. Grzegorz Jaroszewicz, rzecznik policji w Gorzowie.

Przypominamy, żeby dokładnie weryfikować informacje, które otrzymujemy. Oszuści są w stanie podszyć się pod numery telefonów, spreparować strony internetowe, dokumenty. W kontaktach telefonicznych, mailowych czy przez komunikatory należy zachować daleko idącą ostrożność. Kiedy decydujemy się na przelanie pieniędzy przeanalizujmy całą sytuację. – Porozmawiajmy z rodziną, znajomymi. Może to uchronić nasze oszczędności – mówi kom. Jaroszewicz.