Rzekomy pracownik banku przekonał kobiety, że ich pieniądze na koncie są zagrożone i należy natychmiast działać. Ofiary zainstalowały na swoich telefonach aplikację do zdalnego dostępu, wskazane przez przestępców. Dzięki temu oszuści wypłacili kilkanaście tysięcy złotych.
Wśród osób oszukanych są coraz częściej obywatele Ukrainy. Tak było między innymi w poniedziałek, 27 lutego. Jedna z osób straciła prawie 9.000 złotych, druga ponad 11.000 złotych.
Policjanci przypominają, żeby w przypadku takich połączeń natychmiast zakończyć rozmowę. Nigdy nie wiemy, kto jest po drugiej stronie.
Oszuści przelali sobie 20 tys. zł
– W przypadku wątpliwości co do bezpieczeństwa swoich środków, warto samodzielnie wybrać numer bankowej infolinii – mówi kom. Grzegorz Jaroszewicz, rzecznik gorzowskiej policji. Można też osobiście podejść do oddziału, żeby rozwiać wszelkie wątpliwości.
Niezależnie od przedstawianej nam historii należy z rozwagą podejmować decyzje, dotyczące przekazywania naszych danych osobowych, numerów kart lub informacji dostępowych do konta. W bankowych aplikacjach nie potwierdzajmy także podejrzanych transakcji. Przestrzeganie kilku zasad sprawi, że nie utracimy swoich oszczędności.