We wtorek, 27 listopada, w Zielonej Górze odbyła się akcja pod nazwa „Trójkąt bezpieczeństwa”. Na ulice miasta i powiatu wyjechali policjanci z drogówek w Zielonej Górze, Nowej Soli i Wschowie.
– To akcja, której celem jest zapewnienie maksymalnego bezpieczeństwa na drogach – mówi st. asp. Marek Kozak, naczelnik zielonogórskiej drogówki. Na trasach powiatu i miejskich ulicach pojawiły się bmw z wideorejestratorami oraz policjanci z laserowymi radarami.
Towarzyszyliśmy w patrolu policjantom z nowosolskiej drogówki. Sierż. sztab. Adrian Biernat i sierż. sztab. Mateusz Wierchowiecki na zielonogórskie ulice wyjechali bmw wyposażonym w wideorejestrator. Już na ul. Wrocławskiej zatrzymali kierującą subaru. Nie miała włączonych świateł. Taka jazda skończyła się mandatem.
Potem przez pewien czas policjanci patrolowali „trasę śmierci”. Nic się tam nie działo, a kierowcy jeździli przepisowo. W mieście widać było znacznie więcej patroli. Na Trasie Północnej laserowym radarem prędkość kontrolowali st. sierż. Jakub Ratajczak i st. sierż. Michał Franas. To policjanci z drogówki we Wschowie.
Na koniec wyjechaliśmy na trasę S3. Tam nowosolscy policjanci szybko namierzyli kierującego mercedesem. Zamiast 120 km, jechał około 160 km/h. Po chwili wpadł kierowca nissana. Jechał z prędkością ponad 160 km/h. Obie kontrole skończyły się mandatami oraz punktami karnymi.
Policja zapowiada, że podobnych akcji będzie więcej. – Więcej będzie również pomiarów prędkości na różnych trasach – ostrzega st. asp. Kozak.