Dym, który dostał się nad ulicę Franciszka Rzeźniczaka w czwartek wieczorem leciał z okolicznych działek. W początkowej fazie utrudniał widoczność.
Dym pochodził prawdopodobnie z dużego ogniska. Na działkach mogło również się coś zapalić. W pewnej chwili dymu było tak dużo, że utrudniał widoczność kierowcom.
--- Czytaj dalej pod reklamą ---