Dyżurny gorzowskiej policji uratował człowieka

Po raz kolejny oficer dyżurny gorzowskiej komendy bezpośrednio przyczynił się do uratowania ludzkiego życia. – Po krótkiej rozmowie uruchomił procedurę, która pozwoliła na dotarcie do miejsca przebywania zdesperowanego mężczyzny i udzielenia mu niezbędnej pomocy – informuje podkom. Marcin Maludy z zespołu prasowego lubuskiej policji.

Do zdarzenia doszło wczoraj, 2 stycznia 2013 r. O godzinie 20.25 na telefon alarmowy zadzwonił mężczyzna, który stwierdził, że potrzebuje pomocy. Jak dodał ma depresję i myśli samobójcze. Niestety, mimo, iż dyżurny chciał kontynuować rozmowę, mężczyzna szybko się rozłączył. Ta krótka jednak rozmowa pozwoliła policjantowi wstępnie zidentyfikować głos potrzebującego pomocy, bowiem tydzień wcześniej zdarzyła się podobna sytuacja.

--- Czytaj dalej pod reklamą ---

Tyle tylko, że nieznane było miejsce przebywania tego mężczyzny, gdyż nie znajdował się on pod adresem swojego zameldowania. – Dalsze działania, tak przez dyżurnego, jak i innych wspomagających go w tej sytuacji policjantów, pozwoliły dotrzeć do potrzebującego mężczyzny i udzielić mu pomocy. Wkrótce trafił on w ręce lekarzy, zostając w szpitalu na obserwacji – mówi podkom. Marcin Maludy z zespołu prasowego lubuskiej policji

To już kolejna sytuacja, która dzięki właściwie wykonywanej, profesjonalnej służbie, przyczynia się do  uratowania ludzkiego życia. To też pokazuje, że kompetencje oficerów dyżurnych gorzowskiej komendy, jak i umiejętność działania w sytuacjach takich jak ta, stoją na najwyższym poziomie.