Gorzowska prokuratura okręgowa potwierdziła, że w organizmie 15-latka znalezionego martwego przy drodze w podgorzowskich Ciecierzycach były 3 promile alkoholu. – To dla dziecka dawka śmiertelna – mówi prokurator Roman Witkowski, rzecznik gorzowskiej prokuratury okręgowej.
Badania zajęły niemal dwa miesiące. Dziś już wiadomo, że 15-latek został śmiertelnie upity. Badanie toksykologiczne wykazało w organizmie dziecka aż 3 promile alkoholu. – To dla 15-letniego dziecka jest dawką śmiertelną – mówi prokurator Roman Witkowski, rzecznik gorzowskiej prokuratury okręgowej.
Do makabrycznego odkrycia doszło w poniedziałek, 15 stycznia br. Przechodzień zauważył ciało leżące przy poboczu ul. Różanej w Ciecierzycach koło Gorzowa. Kiedy na miejsce przyjechała wezwana gorzowska policja okazało się, że to zwłoki 15-letniego chłopca. Na miejsce dojechał prokurator. Policyjny technik zabezpieczył wszelkie możliwe ślady.
W związku ze śmiercią 15-latka zatrzymano dwie osoby. To koledzy 15-latka. To 18-latek Mirek i o rok starszy Paweł. Obu prokurator postawił zarzuty rozpijania dziecka i narażenia na utratę życia lub zdrowia. – Obaj potwierdzili udział w imprezie z 15-latkiem – mówi prokurator Witkowski.