Pracownicy firmy dekarskiej podczas prac remontowych budynku w Żarach, dokonali niebezpiecznego odkrycia. Znaleźli gaz bojowy w szklanych fiolkach z 1975 r.
W poniedziałek 18 listopada na komendę w Żarach zgłosił się Stanisław Ł., właściciel firmy dekarskiej. Mężczyzna oświadczył, że w bagażniku swojego samochodu ma gaz bojowy w szklanych pojemnikach.
Jeden z pracowników jego firmy znalazł fiolki sprzątając dachówki na strychu. Funkcjonariusze zabezpieczyli siedem szklanych ampułek z chloropikryną o pojemności 5 ml każda, które umieszczone były w dwóch kartonowych pudełkach. Nie wiadomo skąd ciecz znalazła się na poddaszu. Wszczęto postępowanie przygotowawcze w tej sprawie.
Godna naśladowania jest postawa Stanisława Ł., który zaalarmował najbliższą jednostkę policji. Kontakt z chloropikryną może powodować podrażnienia błony śluzowej oczu i dróg oddechowych. W większym stężeniu działa dusząco, wywołuje ból żołądka, wymioty, może doprowadzić nawet do utraty przytomności, a w kontakcie ze skórą powoduje poparzenia. W czasie I wojny światowej używana była jako gaz bojowy.