Forda prowadził… 14-latek. Obok siedział pijany ojciec. Jechali po piwo

fot. Lubuska policja

Asp. szt. Artur Sikora, dzielnicowy żagańskiej jednostki po służbie zauważył młodego chłopaka, który prowadził samochód. Pojazd zatrzymał się na stacji paliw, nieopodal miejsca zamieszkania dzielnicowego. Policjant pobiegł na stację. Okazało się, że samochodem kierował 14-latek. O zawiezienie do sklepu poprosił go pijany ojciec, którego uprawnienia do kierowania zostały cofnięte kilka lat temu.

W niedzielę, 12 kwietnia, dzielnicowy żagańskiej jednostki asp. szt. Artur Sikora w czasie wolnym od służby, będąc na podwórku zauważył forda, którym na pierwszy rzut oka kierowało dziecko. Wzbudziło to zainteresowanie dzielnicowego. Chwilę później policjant był już na stację paliw, na której zatrzymał się samochód. Kiedy podszedł do pojazdu za kierownicą zobaczył siedzącego nastolatka. – W tym samym czasie ze sklepu wyszedł mężczyzna ze skrzynką piwa. To był ojciec kierowcy – mówi sierż. sztab. Aleksandra Jaszczuk, rzeczniczka policji w Żaganiu.

--- Czytaj dalej pod reklamą ---

Jak się okazało, 14-letni chłopak na prośbę swojego ojca przywiózł go na stację paliw po alkohol. 47-letni mężczyzna nie mógł kierować, bo był pijany. Na miejsce przyjechał patrol żagańskiej policji. Okazał się, że 41-latkowi kilka lat temu zostały cofnięte uprawnienia do kierowania. Natomiast samochód, którym przyjechali ,nie miał aktualnych badań technicznych. Policjanci będą także sprawdzać, czy podobne sytuacje miały miejsce w przeszłości. – W pojeździe, poza 14-latkiem i jego ojcem, znajdowała się również kobieta z nastoletnią córką – mówi sierż. sztab. Jaszczuk. Sprawa trafi do Sądu Rodzinnego i Nieletnich w Żaganiu. Dodatkowo 41-latek odpowie za udostępnienie prowadzenia pojazdu osobie niemającej wymaganych uprawnień do kierowania.