Gorzowscy policjanci zatrzymali 41-letniego gorzowianina, który przez kilkanaście miesięcy regularnie kradł impulsy telefoniczne. Wykonując 2,5 tysiąca nielegalnych połączeń uzyskał blisko 30 tys. zł. Akt oskarżenia w tej sprawie trafił już do gorzowskiego sądu.
Policjanci zaczęli badać tę sprawę po oficjalnym zawiadomieniu, jakie zostało złożone jeszcze w 2011 roku. Dotyczyło ono kradzieży impulsów telefonicznych jednej z firm telekomunikacyjnych. – To analiza setek tysięcy połączeń, która musiała zostać wykonana, aby móc wytropić sprawcę licznych kradzieży. Żmudna praca gorzowskich policjantów z I komisariatu przyniosła wymierne efekty. Pozwoliła zarówno zatrzymać osobę, która z przestępczego procederu uczyniła sobie stałe źródło dochodu, jak i poznać dokładnie mechanizmy tej formy kradzieży – mówi podkom. Marcin Maludy z biura prasowego lubuskiej policji.
Jak ustalili gorzowscy policjanci 41-latek przestępczą działalność zaczął jeszcze w 2010 r. Po wcześniejszym włamaniu mężczyzna podłączał się za pomocą słuchawek monterskich do skrzynek jednej z firm telekomunikacyjnych na terenie całego Gorzowa. Wybierał numer określonego abonenta i za pomocą klawiatury doładowywał sobie kilkanaście wcześniej zakupionych kart pre-paid. Abonent był obciążany jednorazowo na kwotę od dziesięciu do 25 złotych. Łącznie nawet na kwotę 3 tysięcy złotych. Ofiarą tej przestępczej działalności padło ponad sto osób. Załadowane impulsy na kartę mężczyzna sprzedawał innym osobom.
– Praca, którą wykonali gorzowscy policjanci pozwoliła przypisać 41-latkowi 2,5 tysiąca podobnych operacji – mówi podkom. Maludy. Ostatnia miała miejsce przy ulicy Podmiejskiej w listopadzie ubiegłego roku. Tam też na gorącym uczynku mężczyzna został ujęty przez kryminalnych z I komisariatu. Gorzowianin był całkowicie zaskoczony zatrzymaniem.
Mężczyzna ten w wyniku przestępczej działalności uzyskał blisko 30 tys. zł. czyniąc sobie z tego stałe źródło dochodu. Grozi mu za to teraz kara do nawet 5 lat więzienia. Akt oskarżenia trafił już do sądu.