Groził podpaleniem stacji benzynowej w Szprotawie, żeby zwrócić na siebie uwagę

    Policjanci z komisariatu w Szprotawie zatrzymali młodego mężczyznę, który na przełomie czerwca i lipca tego roku wszedł na stację paliw i rozlewając na ladę rozpuszczalnik do farb, zagroził spaleniem stacji i śmiercią pracownikom.

    Do zdarzenia doszło nocą z 28 na 29 czerwca br. Do jednej ze stacji paliw w Szprotawie wszedł młody mężczyzna ubrany w bluzę z kapturem i szalikiem na twarzy. Mężczyzna rozlał płyn na ladę w budynku stacji paliw, zagroził spaleniem stacji i pozbawieniem życia pracowników, a następnie uciekł w nieznanym kierunku.

    --- Czytaj dalej pod reklamą ---

    Podczas prowadzonego dochodzenia policjanci z komisariatu w Szprotawie, aby ustalić i zatrzymać sprawcę przestępstwa, sprawdzali i weryfikowali różne hipotezy związane z możliwym motywem jego działania, m.in. chęć zemsty, porachunki, próbę zastraszenia, wymuszenia itd.

    Prowadzone w tej sprawie policyjne działania doprowadziły do zatrzymania młodego mężczyzny, podejrzanego o dokonanie tego przestępstwa. 4 września szprotawscy policjanci zatrzymali 21-letniego, bezrobotnego mieszkańca tej miejscowości, podejrzewanego o spowodowanie zajścia na stacji paliw.

    Podczas przesłuchania podejrzany przyznał się do winy. Wyjaśnił, że  motywem jego działania była chęć zwrócenia na siebie uwagi dziennikarzy i lokalnych mediów. Za grożenie pozbawieniem życia pracownikom stacji paliw grozi mu teraz kara do 2 lat więzienia.