Do zderzenia doszło dziś około godz. 8.00 w rejonie skrzyżowania przy ul. Morelowej. Dwie osoby zostały przewiezione do szpitala.
Dochodziła godz. 8.00 – Jechałem w dół – relacjonuje nam kierowca citroena xara. Nagle z drogi podporządkowanej pod citroena wjechał kierowca hondy civic. Doszło do zderzenia. Citroen odbił się od hondy i wleciał na posesję jednego z domów przy ulicy. – To było wielkie szczęście. Chodnikiem zwykle chodzą dzieci do szkoły. Gdyby tam ktoś szedł, to zmiażdżyłbym go swoim autem – mówi pan Kamil, kierowca citroena. Kierowca hondy powiedział policji, że… nie zauważył citroena.
Dwie osoby zostały przewiezione do szpitala. To kierowca i pasażerka hondy. Przed godz. 10.00 kierowca hondy był już na miejscu kraksy. W szpitalu na badaniach została pasażerka uskarżająca się na bóle w klatce piersiowej.
Kierowca citroena i tak zachował trzeźwy umysł. – Odbiłem w bok, aby nie uderzyć centralnie w hondę – mówi pan Kamil. W hondzie wcześniej jechało dziecko. Na szczęście wysiadło przed kraksą.
– Samochód mam dopiero od trzech tygodni – kręcił głową pan Kamil odjeżdżając z miejsca zderzenia.