Czworo młodych ludzi, w środku nocy szło środkiem drogi. Byli pijani. Jeden z nich został potrącony. Kiedy kierujący udzielał pomocy potrąconemu, drugi z mężczyzn uciekł mówiąc, że idzie po pomoc.
Do zdarzenia doszło w środę, 13 lutego, około godziny 2.00 w nocy. Czworo młodych ludzi (dwie kobiety i dwóch mężczyzn) postanowiło udać się ze Świebodzina do jednej z pobliskich miejscowości pieszo. – Niestety, zignorowali wszelkie zasady oraz przepisy bezpieczeństwa.
Po zmroku poruszali się bez żadnego odblasku czy oświetlenia, chociażby telefonów – mówi sierż. szt. Marcin Ruciński, rzecznik świebodzińskiej policji. Szli też nieprawidłową stroną jezdni mając nadjeżdżające pojazdy za plecami. To nie koniec. Szli całą szerokością jezdni.
W pewnym momencie, tuż przed wejściem na ruchliwą trasę krajową nr 92, panie zdecydowały udać się „na stronę”. W tym czasie jeden z mężczyzn nadal stał na środku jezdni. Wtedy doszło do jego potrącenia.
Kierujący volkswagenem nagle zauważył na swoim pasie stojącego mężczyznę. Zaczął hamować i usiłował uniknąć zderzenia, niestety nie udało mu się. – Jego reakcja doprowadziła do wytracenia prędkości pojazdu przed uderzeniem – mówi sierż. szt. Ruciński. Kiedy kierujący udzielał pomocy potrąconemu, drugi z mężczyzn uciekł mówiąc, że idzie po pomoc.
Potrącony szczęśliwie nie odniósł obrażeń zagrażających życiu lub zdrowiu. Wydmuchał niemal półtora promila. Na miejscu została jedna kobieta. Ona też była pijana.
Za wykroczenia związane z nieprawidłowym poruszaniem się po drodze pozostali uczestnicy zostali ukarani mandatami karnymi.