„Hades” zrobił swoje i teraz emeryturę spędzi ze swoim przewodnikiem

„Hades” to owczarek niemiecki, który przez kilka ostatnich lat wspierał policjantów z powiatu strzelecko-drezdeneckiego w zapewnieniu bezpieczeństwa. Dał się poznać jako pies z dużym temperamentem, niejednokrotnie potwierdzając swój profesjonalizm i doskonałą współpracę ze swoim przewodnikiem asp. Radosławem Melą. Czworonożny funkcjonariusz odszedł na zasłużoną emeryturę, którą spędzi z dotychczasowy przewodnikiem.

„Hadesa”, owczarek niemiecki przez kilka ostatnich lat był psem patrolowo-tropiącym w komendzie policji w Strzelcach Krajeńskich. – „Hades” najczęściej brał udział w zabezpieczeniu imprez masowych, tropieniu osób zaginionych i poszukiwanych, czy spotkaniach z dziećmi i młodzieżą, gdzie dumnie chwalił się swoimi umiejętnościami i wyszkoleniem – mówi st. asp. Tomasz Bartos, rzecznik policji w Strzelcach Krajeńskich.

„Hades” idzie na emeryturę

Jednym z najbardziej spektakularnych sukcesów „Hadesa” była sytuacja dotycząca zaginionego mężczyzny. Policjanci z komisariatu w Drezdenku otrzymali informację od zaniepokojonej rodziny o 50-latku, który w zimową noc nie wrócił do domu. Mimo, że jego poszukiwania trwały kilkanaście godzin, to nie przyniosły pozytywnego rezultatu. – Do poszukiwań zaangażowano asp. Melę i „Hadesa”. Na efekty ich pracy nie trzeba było długo czekać – mówi st. asp. Bartos. Po odnalezieniu roweru należącego do zaginionego mężczyzny „Hades” szybko podjął trop, który prowadził kilkadziesiąt metrów dalej. Tam w zaroślach leżał 50-latek. Mężczyzna był przytomny, jednak nie mógł się poruszać i nie można było się z nim porozumieć. Na miejsce policjanci wezwali zespół pogotowia ratunkowego, który przewiózł mężczyznę w poważnym stanie z odmrożeniami kończyn do szpitala. – Z całą pewnością można stwierdzić, że pomoc nadeszła w ostatniej chwili – podał rzecznik policji.

„Hades” będzie odpoczywał na zasłużonej emeryturze. Jego przewodnik aspirant Radosław Mela nie zastanawiał się, ani przez moment i oczywiście wziął pod swoją opiekę czworonożnego partnera. Jak policjant sam podkreśla: wspólne momenty spędzone z Hadesem w służbie i poza nią wytworzyły więź pomiędzy nimi, która nie pozwala, tak po prostu rozstać się z dnia na dzień. Kilka lat temu weszły w życie przepisy regulujące kwestie policyjnych zwierząt kończące służbę w Policji. Dzięki nim czworonożni funkcjonariusze przechodzą na zasłużoną emeryturę. Takie rozwiązanie pozwala, aby opiekunowie otrzymali wsparcie w postaci finansowania wyżywienia czworonogów, a także pokrycia kosztów zabiegów profilaktycznych i leczenia.