Zaczęło się od kontroli paczki przez Urząd Celny. W środku nie było zadeklarowanych części komputerowych, a silnie uzależniające leki, które dostępne są tylko na receptę. Okazało się, że 58-letni gorzowianin przez ponad 1,5 roku otrzymywał recepty na leki psychotropowe, a następnie sprzedawał je w internecie.
Gorzowscy policjanci sprawą zajęli się w styczniu 2017 roku, kiedy otrzymali informację o paczce, w której znajdowały się silne leki psychotropowe. Urząd Celny sprawdził jedną z przesyłek. Nadawca zadeklarował, że w środku znajdują się części komputerowe. Kiedy służby odkryły leki dostępne wyłącznie na receptę, powiadomiły policję.
Przesyłka została nadana w Gorzowie, dlatego sprawą zajęli się policjanci z komendy miejskiej, zwalczający przestępczość gospodarczą. – Ustalenie danych osoby wysyłającej nie było takie oczywiste, bo te umieszczone na paczce, okazały się fałszywe – mówi podkom. Grzegorz Jaroszewicz z zespołu prasowego lubuskiej policji. Okazało się, że podobnych przestępstw mogło być więcej. Funkcjonariusze ustalili, że leki pochodzą z kilku aptek. Ich dalsza dystrybucja to jednak złamanie przepisów prawa farmaceutycznego.
Zebrany materiał dowodowy w postępowaniu nadzorowanym przez gorzowska prokuraturę rejonową doprowadził do zatrzymania 58-latka. Śledczy ustalili, że mężczyzna na podstawie historii choroby pobierał recepty na leki. Lekarzy wprowadzał w błąd twierdząc, że musi kontynuować leczenie. Robił to jednocześnie w kilku miejscach, a ponieważ z takiej ilości leków nie korzystał, sprzedawał je w internecie.
Tym sposobem oszukał NFZ, bo leki były częściowo refundowane. Straty funduszu to około 800 zł, a wykupionych recept było około 50. Mężczyzna z tego procederu czerpał spore zyski. Organy ścigania ustaliły, że leki psychotropowe były sprzedawane przez internet do odbiorców w całej Polsce. 58-latek zarobił ponad 11 tys. zł.
W sprawie przesłuchano kilkadziesiąt osób, a także korzystano z opinii biegłych. 58-latek został zatrzymany kilka miesięcy później. Przyznał się do zarzucanych mu czynów. Przedstawiono mu zarzuty oszustwa oraz przestępstwa związane z ustawą o przeciwdziałaniu narkomanii i prawa farmaceutycznego. 58-letniemu gorzowianinowi grozi kara do 10 lat więzienia.