Drogowy koszmar zaczął się w czwartek, 18 stycznia, około godz. 12.00. Samochody nie radzą sobie z podjazdami pod wzniesienia w Zielonej Górze. Część ulic jest zablokowana. Na wielu są gigantyczne korki.
– Praktycznie wszędzie gdzie w mieście są wzniesienia na drogach mamy do czynienia z korkami – mówi podinsp. Małgorzata Stanisławska, rzeczniczka zielonogórskiej policji.
Ogromny korek jest na ul. Sulechowskiej. Sznur samochodów ciągnie się w kierunku wiaduktu. Poważne problemy są na ul. Wyszyńskiego w kierunku ronda Jana Pawła II. Część ulic jest kompletnie zablokowanych. Na innych auta jadą bardzo wolno.
Sytuacja na drogach się pogarsza. Od godz. 16.00 pada deszcz.
Uwaga kierowcy. Zakorkowana jest ul. Batorego. – Jeździmy praktycznie po zamrożonym śniegu – ostrzega nadkom. Tomasz Szuda, naczelnik zielonogórskiej drogówki.
Piaskarki są na drogach w mieście, ale warunki pogodowe są tak fatalne, że to co zostanie rozpuszczone niemal natychmiast przymarza.
Zablokowana jest ul. Wrocławska.
Korek na S3 na wysokości os. Pomorskiego. Zakorkowany jest również zjazd z S3 przy Raculi.