Horror na strzelnicy. Zastrzelił instruktorkę, chciał zabić jej męża, ale broń nie wypaliła

Do tragedii doszło w piątek, 14 czerwca, na prywatnej strzelnicy w Nietoperku koło Międzyrzecza. 23-letni mężczyzna zastrzelił instruktorkę Katarzynę Ch. Kobieta zmarła na miejscu. Sprawca chciał zastrzelić również Andrzeja Ch. ale broń mu nie wypaliła. Zabójca został obezwładniony przez Andrzeja Ch.

Strzelnica mieści się w Nietoperku z dala od zabudowań, ukryta w lesie. To profesjonalne, owałłwane miejsce prowadzone przez małżeństwo Katarzynę i Andrzeja Ch., byłego policjanta. W piątek na strzelnicy pojawił się 23-latek. Chciał zacząć przygodę ze strzelaniem. Zajęła się nim instruktorka Katarzyna Ch. Mężczyzna został poinformowany o zasadach bezpieczeństwa oraz zachowania z bronią przed oddaniem pierwszych strzałów. Potem dostał do ręki broń. Oddał kilka strzałów do celu pod okiem instruktorki. Andrzej Ch. w tym czasie kosił trawnik na strzelnicy. Po chwili zaczął się horror.

--- Czytaj dalej pod reklamą ---

23-latek wycelował broń w Katarzynę Ch. Zaczął strzelać. Kobieta walczyła z uzbrojonym mężczyzną. Była ciężko ranna, ale nie poddawała się. Chciała odebrać mu broń. W końcu upadła. Widząc co się dzieje natychmiast zareagował Andrzej Ch. 23-latek również jego chciał zabić. Wycelował i nacisnął spust, ale broń nie wypaliła. Zablokowała się. – To ona jako pierwsza podjęła nierówną walkę i zareagowała na zamiar sprawcy, usiłując odebrać mu broń. To ona prawdopodobnie doprowadziła do zacięcia się broni, w wyniku czego napastnik nie był w stanie oddać celnego strzału do mnie – napisał Andrzej Ch. w oświadczeniu na profilu społecznościowym. Dzięki temu miał czas na obezwładnienie mordercy.

Na miejscu tragedii wylądował śmigłowiec lotniczego pogotowia ratunkowego. Niestety Katarzyna Ch. nie przeżyła postrzałów. 23-latek został zatrzymany przez policję. – Mamy do czynienia z zabójstwem oraz usiłowaniem zabójstwa – mówi prokurator Roman Witkowski, rzecznik gorzowskiej prokuratury okręgowej.

Motyw zbrodni nie został jeszcze podany przez śledczych. Wszystko wskazuje na to, że przyszedł na strzelnicę zabić i zdobyć broń, chciał pewnie dalej zabijać. – Sprawca zdarzenia przybył na strzelnicę jako zwykły człowiek, jakich wielu, który chce rozpocząć swoją przygodę z strzelectwem. Nie wzbudzający żadnych podejrzeń co do swoich intencji, a te, jak się okazało, były jednoznaczne – czytamy w oświadczeniu Andrzeja Ch.

23-latek najprawdopodobniej z bronią ze strzelnicy poszedłby dalej zabijać. Śledczy na obecnym etapie nie informują kim jest zatrzymany 23-latek, sprawca tragedii.