Wprowadził akcję „Trzeźwy kierowca” na masową skalę oraz działania „Bezpieczny pieszy” do codziennych zadań drogówki. Co ważne, patrole nie tylko stały się widoczne w mieście i powiecie, ale również o wiele bardziej aktywne. Teraz insp. Sebastian Banaszak będzie zastępcą komendanta lubuskiej policji.
Insp. Sebastian Banaszak został już odwołany ze stanowiska komendanta miejskiego zielonogórskiej policji. – Jest w dyspozycji komendanta wojewódzkiego – mówi st. post. Grzegorz Jaroszewicz z zespołu prasowego lubuskiej policji. I to tyle oficjalnych informacji.
Insp. Banaszak wkrótce zostanie zastępcą szefa lubuskiego garnizonu. Nominacja ma zostać oficjalnie ogłoszona za kilka dni.
S. Banaszak w pracy dał się zauważyć jako twardy i zaradny dowódca. Nie miał żadnych obaw przed wprowadzeniem na stałe akcji „Trzeźwy kierowca”. Dzięki temu, od dwóch lat policjanci kilka razy w tygodniu kontrolują trzeźwość wszystkich kierowców jadących wybraną ulicą. Banaszk zawsze podkreślał również długofalowość i stanowczość działań.
– Mało który szef był tak stanowczy w swoich decyzjach i niemal cały czas w pracy. Dla niego komenda nie jest biurem, to widać – mówią policjanci z Zielonej Góry. Na każdej większej imprezie można było spotkać insp. Banaszaka w „czarnym” mundurze. Osobiście nadzorował zabezpieczenia żużla czy poszukiwania zaginionego dziecka ogłaszając alarm w jednostce. Skutecznie zabezpieczał niebezpieczne żużlowe derby oraz Dni Zielonej Góry. Dlatego policjanci nie ukrywają, że cieszą się z jego awansu, ale żałują straty takiego szefa.
Banaszak rozwiązał problem z „bramami” pod Urzędem Stanu Cywilnego. Zrobił to w bardzo prosty sposób. Wysłał pod ratusz patrole, które zwracają szczególną uwagę w czasie, kiedy odbywają się tam śluby. Terminy policja dostaje z urzędu. I jest spokój.
Ostatnio insp. Banaszak wprowadził posterunki kontrolne na drogach wyjazdowych z Zielonej Góry oraz na terenie powiatu. I natychmiast spadła liczba kradzionych samochodów. – Pomysłów komendantowi rzeczywiście nie brakowało. I co ważne, miał plan działania – mówią policjanci.
Zanim Banaszk trafił do Zielonej Góry, przez siedem lat był szefem świebodzińskiej policji. Już tam zasłynął między innymi tym, że osobiście brał udział w pacyfikowaniu burd z udziałem kibiców.
Obecnie zielonogórską jednostką kieruje mł. insp. Sławomir Tomal, który był zastępcą Banaszaka. Wspomaga go podkom. Maciej Sałek, który jest p.o. zastępcy komendanta miejskiego, a szefuje sztabowi policji i prewencji zielonogórskiej jednostki.