Jak hieny. Chcieli okraść mieszkanie zmarłej sąsiadki

Policji z łódzkiej komendy, zatrzymali na gorącym uczynku 60-letnią kobietę oraz jej 45-letniego znajomego, którzy próbowali włamać się do mieszkania zmarłej sąsiadki. Ich plan pokrzyżowali czujni sąsiedzi, którzy usłyszeli hałasy na klatce schodowej i wezwali policję. Grozi im kara do 10 lat więzienia.

Przed kilkoma dniami około godziny 21:00 policjanci otrzymali zgłoszenie, że przy drzwiach zmarłej dzień wcześniej sąsiadki grasują dwie osoby. Usiłują włamać się do mieszkania. Sąsiedzi słysząc dobiegające hałasy niezwłocznie zaalarmowali stróżów prawa.

Funkcjonariusze natychmiast pojechali pod wskazany adres, gdzie zatrzymali dwie osoby. Początkowo kobieta próbował winą obarczyć swojego męża, ale na nic się zdały jej próby. – Zebrany prze funkcjonariuszy z bałuckiego komisariatu materiał dowodowy potwierdził, że przestępstwa dokonała mieszkająca w tym samym bloku 60-latka oraz jej 45-letni znajomy – informuje asp. Kamila Sowińska z łódzkiej policji. Seniorka doskonale wiedziała, że zmarła sąsiadka ma oszczędności ukryte w mieszkaniu. Chciała je ukraść.

Czynności w tej sprawie prowadzą śledczy z V Komisariatu Policji w Łodzi pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Łódź- Bałuty. Oboje usłyszeli zarzut usiłowania włamania do mieszkania, za co grozi im kara do 10 lat więzienia.