Były prezydent Zielonej Góry Janusz K. z prokuratorskim zarzutem. W dniu, 1 sierpnia, zielonogórska prokuratora okręgowa, Wydział ds. Przestępczości Gospodarczej postawiła byłemu prezydentowi Januszowi K. zarzutu popełniania przestępstwa niedopełniania obowiązków w zarządzaniu mieniem miasta. To finał wielomiesięcznego śledztwa prowadzonego przez Prokuraturę wspólnie z Centralnym Biurem Antykorupcyjnym w sprawie wynajęcia przez miasto kamienicy przy al. Niepodległości 10 w Zielonej Górze od biznesmena z Podkarpacia.
Przypomnijmy. Sprawa dotyczy wynajęcia przez miasto Zielona Góra kamienicy przy al. Niepodległości 10 w marcu 2023 r. O możliwości popełnienia przestępstwa powiadomił prokuraturę prezydent Zielonej Góry Marcin Pabierowski. Kontrowersje miała wzbudzić okoliczność najmu. Miasto jeszcze w sierpniu 2022 r. zamierzało kupić kamienicę za pośrednictwem swojej spółki KTBS za ok. 6 mln zł i nawet złożyło taką ofertę ówczesnemu właścicielowi. Następnie ofertę z nieznanych przyczyn wycofało, decyzją ówczesnego prezydenta Janusza K. Kamienica została następnie kupiona przez przedsiębiorcę z Podkarpacia, który od razu zaproponował miastu najem długoterminowy tej samej kamienic na okres aż 10 lat za łączny czynsz o wartości ponad 12 mln zł. Miasto zgodziło się na takie warunki. W dodatku miasto nie może rozwiązać umowy najmu przez 10 lat.
Były prezydent Janusz K. z prokuratorskim zarzutem
Wątpliwości miało budzić również tempo podejmowania decyzji w sprawie wynajęcia kamienicy. Właściciel zaproponował miastu najem w piątek 20 stycznia, 2023 r. dwa tygodnie po zakupie kamienicy, a decyzja o jej wynajęciu zapadała w urzędzie już w poniedziałek 23 stycznia 2023 r. Ponadto miasto na własny koszt wyremontowało kamienicę wydając na ten ce 3,5 mln zł. Wszystkie kluczowe decyzje z tej sprawie, w tym związane z zawarciem umowy miał podejmować osobiście były prezydent Janusz K.
Janusz K. usłyszał zarzut. – Zarzut dotyczy okresu od sierpnia 2022 r. do 6 marca 2023 r. w Zielonej Górze. Z ustaleń śledztwa wynika, że jako Prezydent Miasta, zobowiązany do gospodarowania mieniem komunalnym zgodnie z przepisami ustawy o samorządzie gminnym, podejmował działania w sposób sprzeczny z zasadą zachowania szczególnej staranności – podała prokurator Ewa Antonowicz rzeczniczka zielonogórskiej prokuratury okręgowej.
Jak dokładniej informuje prokuratura zarzut postawiony byłemu prezydentowi Zielona Góra, polegający na „niedopełnieniu obowiązków w związku z gospodarowaniem mieniem komunalnym. W wyniku tych działań miało dojść do szkody majątkowej w budżecie Miasta Zielona Góra”.
Jak podaje zielonogórska prokuratura prokuratura w swoim komunikacie podejrzany Janusz K., po wcześniejszym odstąpieniu w sierpniu 2022 r. od negocjacji dotyczących nabycia nieruchomości przy al. Niepodległości 10 w Zielonej Górze, która następnie została zakupiona przez osobę prywatną, w dniu 23 stycznia 2023 r. podjął jednostronną decyzję o przygotowaniu umowy najmu tej nieruchomości, a w dniu 6 marca 2023 r. podpisał umowę najmu na okres 10 lat.
Podejrzany Janusz K. nie przyznał się do popełnienia przestępstwa i odmówił składania jakichkolwiek wyjaśnień. Sprawa wraz z aktem oskarżenia trafi do sądu.
Co ustalono wcześniej?
– Śledztwo trwa. Będą zasięgane opinie biegłych, jednak z pierwszego oglądu widać, że zawiadamiający, czyli obecny prezydent miasta Zielonej Góry, rzeczywiście może mieć rację, że mogło dojść od przestępstwa związanego z niegospodarnością. Będziemy musieli ustalić, co było powodem wynajmu kamienicy i jej remontu za łącznie dwukrotnie wyższą cenę niż możliwy zakup przez Miasto nieruchomości – mówił w grudniu ub.r. prokurator Robert Kmieciak, szef zielonogórskiej prokuratury okręgowej.
Wcześniej prokuratura informowała, że z analizy dokumentacji wynika, że miasto mogło ponieść szkodę w wysokości czynszu, który został ustalony z najemcą. – Postępowanie wykazało, że umowa najmu budynku przez miasto została zawarta na 10 lat. Całkowity wysokości do zapłacenia przez miasto to ponad 11 mln zł – mówiła prokurator Ewa Antonowicz, rzeczniczka zielonogórskiej prokuratury okręgowej. Jak powiedziała prokurator Antonowicz, okoliczności wątpliwości budzi również fakt , że wynajęta nieruchomość został wyremontowana przez miasto czyli najemcę na własny koszt za ponad 3 mln zł. W dodatku umowy nie da się rozwiązać.